Krakowska firma zarobi więcej, niż wcześniej zapowiadała. A mogło być jeszcze lepiej, gdyby nie pogoda.
Po trzech kwartałach zysk Varianta, specjalizującego się w produkcji i sprzedaży akcesoriów motoryzacyjnych, wynosi już 4,32 mln zł. To o 45,5 proc. więcej niż przed rokiem i 88 proc. tegorocznej prognozy. Nadszedł więc czas na jej podniesienie. Zarząd podliczył, że Variant zarobi w tym roku nie 4,9 mln zł, ale 5,25 mln zł. Prognoza sprzedaży została utrzymana na dotychczasowym poziomie 52 mln zł.
— Teraz jest właściwie pewne, że nową prognozę wykonamy — mówi Wiesław Cholewa, wiceprezes firmy i jeden z akcjonariuszy.
Dodaje, że prognoza mogła być jeszcze wyższa. Ale na skutek dobrej pogody gorzej sprzedają się ostatnio takie akcesoria, jak płyny do chłodnic czy spryskiwaczy. Jeśli w tej kwestii sytuacja się poprawi, to pewnie w styczniu szacunki zostaną znowu podwyższone, ale raczej w niedużym zakresie. Podane prognozy zawierają już wyniki spółki Norma Variant, utworzonej z niemieckim partnerem. Wiesław Cholewa podtrzymał jednocześnie, że w 2006 r. firma powinna zarobić 6,9 mln zł przy 72,3 mln zł sprzedaży.
Wiceprezes ujawnia też, że Variant przymierza się do przejęcia jednej spółki z branży chemii motoryzacyjnej. Nie jest to jednak duża akwizycja, jej roczne obroty oscylują w pobliżu 3,5 mln zł. Większe nadzieje firma wiąże z innym projektem. Chodzi o wprowadzenie na rynek nowej gamy produktów związanych z wyposażeniem serwisów.
— W styczniu zamierzamy uruchomić sprzedaż m.in. urządzeń smarujących i do wymiany oleju, do wyważania kół, myjek, kompresorów i kluczy — wymienia Wiesław Cholewa.
Właśnie spędził on dwa tygodnie w Chinach i na Tajwanie, negocjując z potencjalnymi partnerami.