Volkswagen rozważa podjęcie kroków prawnych przeciwko byłemu szefowi rady nadzorczej, Ferdinandowi Piechowi, donosi Reuters.
Niemiecki koncern zareagował na wypowiedzi Piecha dla mediów, w których twierdzi, że informował członków rady nadzorczej o możliwości wybuchu afery z fałszowaniem pomiaru emisji spalin przez auta spółki pół roku przed tym jak sprawa wyszła na jaw.

- Te zarzuty są nieprawdziwe. Gdyby dr Piech nas poinformował, moglibyśmy zaoszczędzić spółce i jej pracownikom poważnych strat. Oczekujemy, że zarząd oceni, czy podąć kroki przeciwko Piechowi – napisali we wspólnym oświadczeniu Bernd Osterloh i Berthold Huber, przedstawiciele pracowników w radzie nadzorczej Volkswagena kiedy jej przewodniczącym był Piech.
Dziennik Bild am Sonntag pisał wcześniej, że Piech miał rozmawiać w marcu 2015 roku o sprawie manipulacji pomiarem emisji spalin z ówczesnym prezesem Volkswagena, Martinem Winterkornem, po tym jak informacje o możliwych problemach przekazała mu izraelska spółka. Winterkorn miał zapewnić Piecha, że „wszystko jest pod kontrolą”.
Reuters przypomina, że w kwietniu 2015 roku Piech ogłosił, że dystansuje się od tego, co robi Winterkorn, nie podając żadnych szczegółów. Wywołało to wojnę o władzę w Volkswagenie. Kiedy większość ważnych postaci w koncernie opowiedziało się za Winterkornem Piech ogłosił swoje odejście ze stanowiska.
Ferdinand Piech jest wnukiem Ferdinanda Porsche, założyciela Volkswagena.
Podpis: Marek Druś