VOLVO WYDAŁO JUŻ 230 MLN ZŁ
W 2001 r. wrocławski zakład opuści 1,1 tys. autobusów
NAJWIĘKSZE W EUROPIE: Dla koncernu Volvo, kierowanego przez Leifa Johanssona, Wrocław ma się stać centrum produkcji autobusów na Europę. fot. ARC
Szwedzki koncern Volvo zainwestował około 50 mln USD (230 mln zł) w rozwój fabryki autobusów we Wrocławiu. W 2001 r. dolnośląski zakład opuści ponad 1,1 tys. pojazdów. Docelowo we wrocławskiej firmie pracę znajdzie 2 tys. osób.
W połowie maja oficjalnie zostanie otwarte Centrum Przemysłowe Volvo we Wrocławiu. Tym samym zakończono, trwającą od 1998 r., rozbudowę części kompleksu, w której są produkowane autobusy. Koszt inwestycji wyniósł 50 mln USD (230 mln zł). Łącznie na budowę fabryki autobusów i samochodów ciężarowych w stolicy Dolnego Śląska wydano do tej pory 70 mln USD (320 mln zł). Według przedstawicieli firmy, były to głównie środki własne Volvo Bus Corporation.
Największe Volvo
W wyniku rozbudowy kompleks hal fabrycznych powiększono o 40 tys. mkw. W przyszłym roku wrocławski zakład opuści 1110 autobusów oraz 1400 podwozi autobusowych. Ma to być jedyny w Europie zakład Volvo produkujący kompletne tego typu pojazdy. Jednocześnie będzie to największa fabryka autobusów Volvo w Europie.
Według Joanny Kurek, kierownika marketingu Volvo Poland Buses, w nowej części firmy kontynuowany i rozwijany będzie dotychczasowy profil produkcji.
— W ofercie znajdzie się m.in. wdrożony do produkcji pod koniec 1999 r. najnowszy model niskopodłogowego autobusu miejskiego Volvo 7000. Poza tym nadal wrocławską fabrykę opuszczać będą modele autobusów międzymiastowych, np. Volvo 7250 — mówi Joanna Kurek.
UE plus Białoruś
Autobusy z Wrocławia trafią na dotychczasowe rynki: państw skandynawskich, Niemiec, Austrii, Szwajcarii, Włoszech oraz oczywiście Polski.
— Jeśli chodzi o kontrakty ze Wschodem, to do tej pory zawarliśmy jeden kontrakt z kontrahentem z Białorusi — dodaje Joanna Kurek.
Wrocławskie Centrum Przemysłowe Volvo zatrudnia obecnie około 1200 osób. Docelowo ma tutaj pracować 2000 pracowników.
Trudno w kraju
Krajowy rynek autobusowy nie jest łatwy. Według Jerzego Chudzickiego, prezesa Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej, zakup autobusów dla komunikacji miejskiej przez gminy osiągnął swój szczyt w 1998 r., kiedy zakupiono 800 pojazdów.
— W ubiegłym roku zakupy spadły o 30-40 proc. i nie przypuszczam, aby w ciągu 2-3 najbliższych lat udało się powrócić do poprzedniego poziomu — mówi Jerzy Chudzicki.