15 grudnia zbiera się rada nadzorcza. Na liście spraw do omówienia są zmiany w zarządzie: dymisja, zmiana stanowiska i jeden angaż.
Na liście punktów do głosowanie rady nadzorczej PKO BO zwołanej na 8 grudnia zaraz za strategią, ogłoszonej tego dnia przed bank, były zmiany w zarządzie. W ostatniej chwili wypadł on jednak z wykazu. W PB pisaliśmy, że posady mieli stracić Bartosz Drabikowski, CFO oraz Mieczysław Król, szef operacji. Obydwaj wystąpili podczas oficjalnej prezentacji strategii na lata 2023-25. Bartosz Drabikowski jako jeden z kilku członów zarządu miał bardzo dobre wystąpienie, dobrze ocenione przez analityków.

CFO jednak odchodzi
Merytoryka, jak wynika z naszych ustaleń, nie wystarczy, żeby utrzymał stanowisko. Z nieoficjalnych informacji wynika, że punkt który wypadł z obrad 8 grudnia, jest na liście zadań czwartkowego posiedzenia rady nadzorczej 15 grudnia.
Znowu głównym kandydatem do zwolnienia jest Bartosz Drabikowski. Niepewny jest los Mieczysława Króla. Według naszych rozmówców jedną z przyczyn odstąpienia od przebudowy zarządu 8 grudnia był opublikowany dwa dni wcześniej przez „Politykę” artykuł, w którym tygodnik zasugerował, że plany dymisji Mieczysława Króla maja związek z jego sprzeciwem wobec utworzenia w oparciu o bank spółki zajmującej się konwojami z pieniędzmi i zaopatrywaniem bankomatów. Za powołaniem takiego podmiotu miał się opowiadać Jacek Sasin, minister aktywów, który upatrzył już sobie prezesa nowej firmy w osobie osobistego ochroniarza. Artykuł przypomina, że Mieczyslaw Król jest znajomym Jarosława Kaczyńskiego i członkiem zakonu PC.
Według jednych źródeł, przywołanie koneksji szefa operacji umocniło jego pozycję i pozwoliło zachować stanowisko. Według innych, upublicznienie faktycznego lub rzekomego konfliktu z Jackiem Sasinem długofalowo nie służy Mieczysławowi Królowi.
Roszada z zarządzie
Z naszych informacji wynika, że na czwartkowej radzie na jednej dymisji się nie skończy i że planowana jest co najmniej jedna zmiana. Odwołanie Bartosza Drabikowskiego spowoduje wakat na stanowisku dyrektora finansowego. Nasi rozmówcy twierdzą, że nie ma planów ściągnięcia na to miejsce kogoś z rynku. Stanowisko CFO miałby obsadzić Maciej Brzozowski, obecnie wiceprezes nadzorujący obszar analiz, bankowości firm i klienta zamożnego. W przeszłości zajmował się głównie kwestami dotyczącymi ryzyka, zarówno w Kredyt Banku, w którym pracował, jak w Komisji Nadzoru Finansowego i Narodowego Banku Polskiego.
Roszada w zarządzie miałaby służyć temu, żeby, jak twierdzą nasi rozmówcy, zrobić miejsce dla menedżera z rynku. W tym kontekście wymieniane jest nazwisko Andrzeja Kopyrskiego, obecnie dyrektora zarządzającego w Polskim Funduszu Rozwoju, specjalistę od bankowości korporacyjnej.
- Gra o kształt zarządu banku nie jest zakończona. W ciągu ostatnich kilku tygodni plan zmieniał się tyle razy, że nie wiadomo do końca kto zostanie w banku, a kto przyjdzie. Jeszcze niedawno Maciej Brzozowski uważany był za kandydata do odwołania, teraz typowany jest do awansu – mówi osoba związana z bankiem, zastrzegając sobie anonimowość.