Zmiana rządu, będąca konsekwencją wyborów parlamentarnych z 15 października, nie zmieniła polityki państwa w kwestii derusyfikacji firm uznawanych za strategiczne. Jedną z takich firm jest Novatek Green Energy (NGE), w której rozgorzała walka o władzę pomiędzy wyznaczonym przez rząd tymczasowym zarządcą przymusowym oraz spółką Geleo, kontrolowaną przez pracowników.
W sądzie punkt zdobyło na razie Geleo, ale rząd, który nadal wspiera zarządcę, nie składa broni. „Celem (…) jest utrzymanie kontroli nad spółką Novatek” – czytamy w styczniowej odpowiedzi Jacka Tomczaka, sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, na grudniową interpelację posła Artura Gierady z PO.
PSG i Orlen są chętni?
- Zgłosili się do mnie pracownicy NGE. Obawiają się o miejsca pracy – mówi nam Artur Gierada, autor interpelacji biorącej w obronę pracowników NGE.
Przypomnijmy, że w momencie pełnoskalowego ataku Rosji na Ukrainę NGE należał w 100 proc. do rosyjskiego koncernu gazowego PAO Novatek. NGE zarejestrowany jest w Krakowie i zajmował się sprzedażą i dystrybucją, głównie na północy kraju, LPG oraz skroplonego gazu ziemnego, czyli LNG, m.in. za pośrednictwem własnych sieci gazowych. Wiosną 2022 r. został jednak wpisany na listę sankcyjną, co zablokowało mu możliwość prowadzenia działalności.
Od października 2022 r. NGE ma wyznaczonego przez rząd tymczasowego zarządcę przymusowego, prawnika Karola Macieja Szymańskiego z warszawskiej kancelarii RKKW - Kwaśnicki, Wróbel & Partnerzy. Jego zadaniem jest utrzymanie miejsc pracy oraz znalezienie dla niego nowego właściciela. Proces sprzedaży ruszył, na razie się nie skończył.
Pracownicy postanowili założyć spółkę pracowniczą, Geleo, i zgłosić chęć zakupu firmy. Bez sukcesu.
„W finalnym etapie procesu (udział – red.) zapewniono wyłącznie spółkom Skarbu Państwa – m.in. Polskiej Spółce Gazownictwa i Grupie Orlen” – podaje, w imieniu pracowników, poseł Artur Gierada.
Prezeska kontroluje spółkę
Anna Matuszewska jest byłą prokurentką NGE, a dziś prezeską Geleo. Z rejestrów sądowych wynika, że kontroluje prawie 51 proc. jej kapitału. Menedżerka przekonuje „PB”, że Geleo jest spółką pracowniczą i w związku z tym powinna mieć pierwszeństwo przy zakupie aktywów NGE. Ponadto podkreśla, że pracownicy są zmęczeni stanem zawieszenia, boją się o przyszłość i chcą działać.
Tymczasem Jacek Tomczak z resortu rozwoju podkreśla, że skoro ponad połowa kapitału należy do Anny Matuszewskiej, kolejne 17,33 proc. posiada Paweł Kubicki, księgowy spółki, a pozostałe udziały są rozproszone, to spółka tylko wydaje się pracownicza, a faktycznie jest kontrolowana przez jedną tylko osobę.
Przejęcie, ale może pozorne
Strony sporu mają też odmienne spojrzenie na transakcję 4 października 2023 r. zawartą w Krakowie. Geleo podpisała wtedy z Novatek Gas & Power GmbH z siedzibą w Zug w Szwajcarii, czyli spółką z grupy rosyjskiego Novateku, umowę przejęcia wszystkich udziałów w NGE. Wartość transakcji to 1 EUR.
- Rosjanie zamknęli biznes w Polsce, wycofali się, a NGE jest zadłużona – tak cenę uzasadnia Anna Matuszewska.
„Istnieje wysokie ryzyko, że transakcja była transakcją pozorną, zmierzającą jedynie do wrogiego przejęcia Novatek, mającą na celu obejście przepisów ustawy sankcyjnej” – pisze tymczasem Jacek Tomczak.
Konsekwencje, według ministra, będą poważne. „Zarządca przymusowy i Minister Rozwoju i Technologii złożyli do Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego zawiadomienie o możliwości naruszenia przez Geleo przepisów ustawy sankcyjnej poprzez zawarcie przez ten podmiot rzekomej umowy nabycia udziałów NGE. Z informacji przekazanej przez Małopolski UCS wynika, że ocena tego organu jest bezsporna i planowane jest nałożenie na Geleo kary pieniężnej za naruszenie przepisów ustawy sankcyjnej” – pisze wiceminister rozwoju.
Sąd zawiesił, ale jest zażalenie
Geleo, które na podstawie umowy z 4 października domaga się wpisania do KRS zmian właścicielskich, poszło ze sprawą do sądu. 29 grudnia odtrąbiło sukces, ponieważ Sąd Okręgowy w Krakowie udzielił zabezpieczenia polegającego na zawieszeniu zarządcy tymczasowego.
„Celem Geleo jest ustalenie przez sąd, że transakcja sprzedaży udziałów jest ważna i skuteczna, a spółka pracownicza jest obecnie jedynym właścicielem firmy Novatek Green Energy” – głosi oficjalny komunikat zamieszczony na stronie internetowej Novateku.
„Na postanowienie to wpłynęło zażalenie złożone przez zarządcę przymusowego. Do sądu wystosowane zostało również oświadczenie w tej sprawie, podpisane przeze mnie, w którym stwierdzam, że działania Geleo noszą znamiona wrogiego przejęcia” – opisuje to Jacek Tomczak.
Plan sprzedaży aktualny
Jeśli chodzi o dalsze losy NGE, to Jacek Tomczak zapowiada w odpowiedzi na interpelację „kontynuację procesu zbycia aktywów Novatek na rzecz podmiotu, który złożył ofertę potwierdzającą zamiar nabycia aktywów Novateku”.
Równolegle trwają wciąż procesy związane z derusyfikacją innych aktywów, które rząd uznał za strategiczne.
Pod koniec roku zapadły ważne decyzje dotyczące EuRoPol Gazu. Sprawę wykluczenia rosyjskiego Gazpromu z akcjonariatu tej firmy prowadził Radosław Kwaśnicki, też z kancelarii RKKW.
„Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie EuRoPol Gaz odbyło się 29 grudnia 2023 r. i podjęło decyzje o wyrażeniu zgody na (…) umorzenie akcji własnych należących wcześniej do Gas-Trading i PAO Gazprom” – poinformował nas Orlen.
W konsekwencji Orlen będzie posiadać 100 proc. akcji tej spółki.
„Był to ostatni, formalny etap działań, których celem było uzyskanie pełnej kontroli polskich podmiotów nad strategiczną infrastrukturą gazową kraju. Realizacja tego procesu miała zasadnicze znaczenie z perspektywy interesu publicznego oraz bezpieczeństwa krajowego” – pisze Orlen.
Odszkodowanie, w kwocie 787 mln zł, będzie zamrożone na koncie bankowym.
Równolegle trwa proces wykluczenie rosyjskiego kapitału z chemicznej Grupy Azoty. Rosyjski Acron kontroluje pośrednio blisko 20 proc. kapitału firmy. Tę sprawę też od zeszłego roku prowadzi Radosław Kwaśnicki. W środę minister rozwoju przedłużył mu misję.
Radosław Kwaśnicki pracował w przeszłości m.in. dla PGNiG, przy przejmowaniu kontroli nad pakietem akcji Gas-Tradingu.