WEA z samolotami Hapag Lloyd
TURBULENCJE: Firma Zbigniewa Niemczyckiego długo nie mogła wystartować. fot. Borys Skrzyński
Na początku maja White Eagle Aviation, linia lotnicza należąca do Zbigniewa Niemczyckiego, rozpocznie eksploatację swojego pierwszego Boeinga 737-400. Jednostka będzie leasingowana od niemieckich linii lotniczych Hapag Lloyd. Po około pół roku WEA zamierza ten samolot kupić.
White Eagle Aviation, czarterowa linia lotnicza Zbigniewa Niemczyckiego, wyleasingowała pierwszego Boeinga 737-400. Dzięki umowie WEA zyskuje nie tylko samolot, ale również gwarancję pomocy technicznej w przypadku awarii oraz możliwość podstawienia innego samolotu z floty Hapag Lloyda. Drugą linią, która będzie dostarczać samoloty WEA w przypadku awarii, będą czeskie linie CSA.
Zbigniew Niemczycki zabiegał o stworzenie linii czarterowej przez kilka lat. Kiedy w ubiegłym roku WEA rozesłała oferty do biur podróży, część przedstawicieli branży wyrażała obawy, że White Eagle Aviation nie będzie dysponować odpowiednim zapleczem. Umowa z HL może rozwiać te obawy. Najpoważniejszym klientem WEA w tym roku będzie Orbis Travel. Ponadto linia Zbigniewa Niemczyckiego ma podpisane porozumienia m.in. z Itaką, Sigmą Travel i Rainbow Tours, czyli średniej wielkości polskimi biurami. WEA nie udało się natomiast podpisać umów z żadnym z wielkich touroperatorów zachodnich, takich jak Ving, Neckermann, Scan Holiday czy TUI (ten ostatni touroperator jest zresztą współwłaścicielem Hapag Lloyda). Jedną z przyczyn było zbyt późne przesłanie oferty współpracy.
WEA będzie wykorzystywał 167-miejscowego Boeinga na drodze leasingu finansowego. Po sześciu miesiącach zechce ten samolot kupić. Środki na ten cel będą pochodzić z kredytu bankowego. Początkowo WEA chciał pozyskać dwa samoloty, ale zrezygnował po tym, jak LOT zwiększył liczbę samolotów przeznaczonych do lotów czarterowych z dwóch do trzech. Przedstawiciele WEA nieoficjalnie mówią, że może to być reakcja na ich wejście na rynek. Zrezygnowali z drugiego samolotu, by nie wywoływać wojny cenowej. White Eagle zamierza jednak w przyszłym roku powiększyć swoją flotę o jeden lub nawet dwa samoloty. Wówczas nad polskim niebem może rozgorzeć zacięta prawdziwa walka o klienta.