WGI: Kołodko osłabia złotego

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2002-07-05 17:35

KOMENTARZ KRAJOWY

W piątek na rynku nadal było bardzo gorąco. Notowania złotego, podobnie jak podczas poprzednich dni, spadały. Cena dolara sięgnęła 4,1710. Cena euro wzrosła do 4,0675 (odchylenie od parytetu powyżej 4,2 proc.).

Rynek z niepokojem oczekiwał na wieczorną konferencję prasową, na której premier miał przedstawić nowego ministra finansów. Oczekiwano, że zostanie nim Grzegorz Kołodko. Inwestorzy zdają sobie sprawę, że w przeciwieństwie do Marka Belki, jest on zwolennikiem ekspansywnej polityki fiskalnej. W przypadku takiego wyboru znacznemu zaostrzeniu ulegnie zapewne konflikt na linii rząd – RPP. Kandydatura prof. Kołodki nie wzbudza również entuzjazmu Komisji Europejskiej.

O godz. 15.55 jeden dolar wyceniany był na 4,1710 złotego, a jedno euro na 4,0667 złotego (odchyl. – 4,15 proc.).

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nowym ministrem zostanie Grzegorz Kołodko (oficjalną informację w tej sprawie poznamy o godz. 18.00). Jak podaje Gazeta Wyborcza recepta Kołodki jest taka: dewaluacja złotego o co najmniej 15 proc. - jego kurs powinien wynosić 4,35 złotego za euro i 4,7 za dolara - usztywnienie nowego kursu w ramach systemu zarządzania walutą (currency board), związanie go na stałe z euro”. Czyżby doszło do powtórki sytuacji z lipca zeszłego roku, kiedy notowania złotego gwałtownie spadły? Uważamy, że taki rozwój wydarzeń na rynku jest bardzo prawdopodobny.

KOMENTARZ MIĘDZYNARODOWY

Pierwsze godziny piątkowej sesji przyniosły spadek notowań japońskiej waluty do dolara. Kurs USD/JPY powędrował o ponad 40 pkt do góry z 120,20 do 120,65 po tym, jak minister finansów Masajuro Shiokawa podkreślił, że rząd nie dopuści do ewentualnego spadku kursu dolara do jena w okolice bardzo niskich poziomów z września zeszłego roku. (czyli 116 –118).

Po południu waluta japońska odrobiła poniesione wcześniej straty. O godz. 15.55 jeden dolar wyceniany był na 120,05 jena.

Naszym zdaniem sytuacja na międzynarodowym rynku dolar/jena nie powinna ulegać większym zmianom. Kurs USD/JPY powinien dalej poruszać się w przedziale 119,60 – 120,60.

Podczas pierwszych godzin piątkowej sesji europejskiej notowania amerykańskiej waluty względem euro wzrosły do najwyższego od 25 czerwca br. poziomu, tj. do 0,9720. Obawy uczestników rynku o to, że 4 lipca mogą nastąpić ponowne ataki terrorystyczne na USA nie sprawdziły się. Strzelanina na lotnisku w Los Angeles oraz katastrofa awionetki w parku rozrywki ,w pobliżu miasta, nie były zadaniem FBI aktami terroru i tylko na chwilę wprowadziły większą nerwowość na rynku (w czwartek późnym wieczorem kurs EUR/USD zwyżkował do 0,9820).

Opublikowane o godz. 14.30 dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się nieco gorsze od oczekiwań. Stopa bezrobocia w czerwcu, zgodnie z prognozami, wzrosła do 5,9 proc. z 5,8 proc. w maju. Mniejszy, niż oczekiwano, był wzrost liczby nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych. Prognozowano +86 tys., a wyniósł on +36 tys. Po podaniu tych danych dolar nieco osłabł.

O godz. 15.55 jedno euro było wyceniane na 0,9750 dolara.

Uważamy, że kurs EUR/USD może spaść w okolice poziomu 0,9700/0,9660. Naszym zdaniem po osiągnięciu tego dołka inwestorzy powinni rozpatrzyć możliwość ponownego zajęcia długiej pozycji na tym krosie.

Jacek Jurczyński, Marek Nienałtowski