Coraz więcej polskich firm ma globalne ambicje i coraz więcej z nich osiąga cel. Jedną z nich jest wyspecjalizowany w tworzeniu internetowych treści sponsorowanych WhitePress, przejęty w 2021 r. przez RTB House.
– Pięć lat temu rozpoczęliśmy działania wykraczające poza Europę Środkową, ponieważ naszym celem było osiągnięcie pozycji europejskiego lidera szeroko rozumianej branży content marketingowej i SEO. Dziś działamy już na wszystkich kontynentach, w 36 krajach. W 2023 r. pojawiliśmy się w Serbii, Bośni i Hercegowinie oraz Stanach Zjednoczonych, a krokiem milowym było rozszerzenie oferty o portale z regionu MENA [Bliski Wschód i Afryka Północna – red.] – mówi Tomasz Domański, dyrektor ekspansji międzynarodowej WhitePressa.
AI obniżyła popyt
Spółka od lat rośnie w tempie kilkudziesięciu procent. W 2023 r. zwiększyła przychody o 39 proc. do 111 mln zł, a poza Polską znów je podwoiła. W konsekwencji udział zagranicy wyniósł 42 proc. wobec poniżej 20 proc. dwa lata wcześniej. Liczba międzynarodowych publikacji z udziałem WhitePressa zwiększyła się o 58 proc. do ponad 80 tys.
– W ubiegłym roku powiększyliśmy międzynarodowy zespół o 36 osób, a grono copywriterów tworzących treści premium zasiliło 350 osób. Nasza baza blogów i portali liczy już około 92 tys. stron internetowych, z czego ponad 30 tys. pojawiło się w ostatnich 12 miesiącach m.in. dzięki rozszerzeniu działalności o kolejne kraje. Natomiast liczba publikacji wygenerowanych za pośrednictwem WhitePressa wzrosła o 27 proc. do prawie ćwierć miliona – wylicza Paweł Strykowski, prezes WhitePressa.
Rok temu firma zakładała, że zwiększy przychody o mniej więcej 50 proc., ale otoczenie się zmieniło. Główną barierą wzrostu było nasycenie rynku w Polsce, który stał się niezwykle konkurencyjny.
– Świadczymy usługi związane z publikacjami artykułów płatnych, tworzeniem treści i influencer marketingiem. Wszystkie te obszary się rozwijają, ale jednocześnie są bardzo konkurencyjne. Zakładamy, że urośliśmy lekko powyżej trendu rynkowego. W zakresie najważniejszej dla nas usługi, publikacji artykułów płatnych, szacujemy wartość rynku w Polsce na 160-200 mln zł – wyjaśnia Paweł Strykowski.
Głównie zagranica
Szef WhitePressa zwraca uwagę także na radykalnie mniejszy popyt na usługi copywritingowe z racji pojawienia się narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję (AI). Planując budżet i działania na ten rok, zakłada kontynuację trendu ograniczenia liczby zamówień. Mimo to spółka zamierza zwiększyć łączne przychody o 45 proc., a zagraniczne o ponad 60 proc., dzięki czemu ich udział przekroczy połowę.
– Szacujemy, że największą dynamikę wzrostu osiągniemy na rynkach pozyskanych w 2023 r., czyli w Bośni i Hercegowinie, Serbii oraz krajach MENA. Duże możliwości widzimy też w państwach nordyckich, które mają ogromny potencjał ekonomiczny i technologiczny. Rynki angielskojęzyczne, w tym z Ameryki Północnej, stały się dla nas w ubiegłym roku najważniejsze z racji ich potencjału. Natomiast pierwsze zlecenia z Azji dotyczą głównie publikacji w Europie – mówi Paweł Strykowski.
Zapewnia, że na dojrzałych rynkach spółka zarabia już „całkiem przyzwoicie”, ale dużo inwestuje w rozbudowę zespołu, rozwój produktu i globalny marketing. W konsekwencji zysk operacyjny wyniósł w 2023 r. ok. 4 mln zł wobec 5,3 mln zł dwa lata wcześniej.
Nowe narzędzia
Równolegle do zagranicznej ekspansji WhitePress rozbudowuje ofertę. W 2023 r. m.in. udostępnił dwa nowe narzędzia: Backlink Manager oraz AI Media Planner.
– Darmowy Backlink Manager ułatwia uporządkowanie działań linkbuildingowych. W jednym miejscu dostępne są wszystkie najważniejsze funkcje: od segmentowania linków z wielu źródeł przez monitorowanie indeksacji w Google’u aż po raporty kosztów pozyskania linków. Natomiast AI Media Planner, stworzony wraz z Senuto [start-upem przejętym w 2022 r. przez RTB House – red.], pozwala klientom zautomatyzować wiele zadań i nawet dziesięciokrotnie szybciej dystrybuować treści – tłumaczy Patrycja Górecka-Butora, dyrektorka marketingu WhitePressa.

Polska branża SEO/SEM przez wiele lat rosła średnio o 20 proc., aż w 2023 r. tempo spadło do poziomu jednocyfrowego. Wiele firm, szczególnie średnich i dużych, musiało poświęcić miniony rok na przygotowania na lata 2024-25. Obecne trudności traktuję jednak jako zjawisko przejściowe. Pozytywne prognozy gospodarcze dla Polski, zakładające jej rosnącą pozycję w UE oraz wzrost PKB i konsumpcji, dają branży szansę na powrót do dynamiki sprzed 2023 r. Pozytywnie oceniam też perspektywy rynku e-commerce.
Firmy z branży nie muszą panicznie szukać możliwości rozwoju poza Polską i to raczej nie zmieni się w ciągu dwóch lat. Planowanie ekspansji zagranicznej powinno być przemyślane i obejmować nie tylko odległe rynki, ale też bliższe, jak Rumunia czy Czechy, gdzie polscy dostawcy produktów i usług mogą osiągnąć znaczące korzyści. Rodzimy rynek wciąż zapewnia duże możliwości wzrostu, jednak trzeba patrzeć na niego inaczej niż jeszcze pięć lat temu. Firmy, które zrewidują oferty, m.in. wzbogacając je o nowoczesne technologie, mają szansę szybkiego rozwoju.