Wielkopolska postawiła na rodzinę

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2014-01-24 00:00

Ranking „PB”: Gazele Biznesu z Wielkopolski i woj. lubuskiego udowadniają, że najlepszy biznes można zrobić z krewnymi

Poznańską galę Gazel Biznesu zdominowały przedsiębiorstwa rodzinne. Firma Michałowski, wielkopolska Gazela numer jeden, to także rodzinny biznes, który nie ogranicza się do jednej branży. W jej skład wchodzi hurtownia piwa, wina, alkoholi wysokoprocentowych, stacja benzynowa, warsztat samochodowy z myjnią i serwisem ogumienia oraz sieć czterech sklepów Irena.

Wiele lubuskich i wielkopolskich gazel reprezentuje sektor rolny. Najlepszym przykładem jest lubuska Gazela z numerem dwa, Farma, zrzeszająca siedmiu producentów trzody chlewnej. Firma w I półroczu 2013 r. osiągnęła imponujący zysk rzędu 12,7 mln zł, podczas gdy przychody wyniosły 20,7 mln zł. Wielkopolskie i lubuskie Gazele swoje produkty i usługi eksportują do Niemiec. Zwracają jednak uwagę, że współpraca z zachodnim sąsiadem często jest wymagająca. Niemieccy partnerzy lubią na przykład oznaczać produkty własną marką. Jako przeszkodę w działalności na polskim rynku Gazele w pierwszej kolejności wymieniają biurokrację i ustawodawstwo.

— Nieprecyzyjnie skonstruowane prawo i możliwość jego różnej interpretacji to największa przeszkoda dla działalności firm w Polsce — przyznaje Henryk Michałowski, właściciel Firmy Michałowski.

Wielkopolskie i lubuskie Gazele Biznesu postrzegają dotacje unijne jako duży plus. Przyznają, że pieniądze z Brukseli pomogły rozwinąć polski sektor rolniczy, ale też uzależniły wiele firm od zewnętrznej pomocy. W tym roku w woj. lubuskim wyróżniliśmy 85 najdynamiczniej rozwijających się małych i średnich firm, a w woj. wielkopolskim aż 554 przedsiębiorców. W zeszłym roku wielkopolskich Gazel Biznesu było prawie tyle samo, bo 553. Natomiast z woj. lubuskiego wyróżnienia odbierały 73 firmy. Ranking Gazele Biznesu już po raz czternasty organizuje „Puls Biznesu”, a raport opracowuje wywiadownia gospodarcza Coface.

Komentarz autora rankingu

Coraz więcej eksporterów

GRZEGORZ SIELEWICZ

główny ekonomista Coface w Polsce

Analizując wypowiedzi nagrodzonych w Wielkopolsce Gazel, powtarzają się zwroty: „reagowanie na aktualne potrzeby rynku”, „własne innowacyjne rozwiązania” czy „kontynuowanie strategii ekspansji”. Indywidualne podejście do prowadzonej działalności i dopasowywanie do trendów rynkowych to istotne elementy determinujące rozwój polskich przedsiębiorstw, które coraz chętniej i śmielej eksportują. Udział eksportu w PKB Polski wzrósł z 39 proc. w 2009 r. do 47 proc. w 2012 r.

Spowolnienie gospodarcze w Europie Zachodniej było bodźcem dla polskich firm do poszerzenia i dywersyfikacji rynków zbytu. Zamiast przeczekiwać niesprzyjające warunki rynkowe i ograniczenie popytu ze strony tradycyjnych partnerów handlowych, obrały słuszną strategię dostosowania do bieżącej sytuacji globalnej, zwiększając obecność na rynkach rozwijających się. Prognozy Eurostatu wskazują, że już w 2015 r. ponad połowa polskiego PKB będzie pochodziła z eksportu.

W obliczu nierównomiernego, ale jednak ożywienia gospodarczego w Europie Zachodniej polskie przedsiębiorstwa nie będą rezygnować z przetartych szlaków handlowych i kolejny raz przemodelują własne strategie eksportowe. Powolne odradzanie się konsumpcji prywatnej na rynku polskim spowoduje, że wciąż przewagę będą uzyskiwać przedsiębiorstwa otwarte na handel zewnętrzny. Ponadto, sprzedaży na eksport sprzyja nie tylko wysoka jakość naszych produktów, ale również konkurencyjne koszty pracy, nowoczesne i efektywne zaplecze produkcyjne wraz z odpowiednio wykwalifikowaną kadrą, jak również sprzyjający kurs walutowy.

Zgodnie z ostatnim badaniem ankietowym NBP, eksporterzy byliby w stanie zaakceptować aprecjację złotego o 6 proc., do poziomu 3,90 za EUR, przy którym eksport stałby się dla nich dopiero nieopłacalny.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface

Partner strategiczny

Alior

Partnerzy

GPW Orlen Targi Kielce