Aż 63 proc. Polaków w ubiegłym roku nie przeczytało żadnej książki. Dla porównania: w 2014 r. odsetek takich osób wyniósł 58 proc. Także pod względem finansowym branża ma się coraz gorzej — jej przychody spadły z 2,9 mld zł w 2010 r. do 2,3 mld zł w 2015 r. Widać jednak światełko w tunelu — sprzedaż książek przez internet rośnie, a jej wartość dochodzi do 900 mln zł. Nic dziwnego, że w firmach parających się taką działalnością panuje duży optymizm, o czym świadczy badanie zrealizowane przez agencję Cube Research na zlecenie księgarni internetowej ForBooks. Niemal połowa (45 proc.) ankietowanych właścicieli e-księgarni twierdzi, że w mijającym roku mieli większe niż wcześniej obroty i przychody. Na tym nie koniec dobrych wieści: 70 proc. przedstawicieli sektora spodziewasię wzrostu sprzedaży w ich placówkach, a 55 proc. uważa, że sytuacja finansowa ulegnie dalszej poprawie.
— Polacy coraz chętniej kupują książki online. Wynika to ze zmieniających się zwyczajów konsumenckich, ale nie tylko. Działające w sieci księgarnie robią wszystko, by sprostać oczekiwaniom klientów. Tworzą przejrzyste i proste w obsłudze strony WWW. Oferują nowości i bestsellery, a coraz częściej także pozycje niedostępne w tradycyjnych placówkach. Jeśli kupujący mogą na coś narzekać, to na konieczność wyboru spośród dziesiątków tysięcy tytułów — mówi Małgorzata Sieniewicz z ForBooks. Internetową sprzedaż książek napędza coraz większa popularność kanału e-commerce.
47 proc. Taki odsetek właścicieli e-ksiegarń twierdzi, że sytuacja ich placówki poprawiła się w mijającym roku. Wśród właścicieli e-sklepów taką samą deklarację złożyło 43 proc. ankietowanych przez Cube Research.