W tym roku Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ) ma wydać 76,3 mld zł. Z pierwszego źródła, czyli budżetu państwa, na obronę narodową miało zostać przeznaczonych 109,6 mld zł. W sumie zatem łączne zaplanowane wydatki na armię to około 186 mld zł. Przy założeniach makroekonomicznych, w tym wielkości gospodarki w 2025 r., przyjętych przy konstruowaniu tegorocznego budżetu, dawało to 4,7 proc. PKB.
Rządowi będzie jednak niezmiernie trudno zrealizować tę obietnicę, bo FWSZ jak dotąd zagospodarował zaledwie 16,2 proc. kwoty zaplanowanej na cały rok. Według sprawozdania finansowego jego wydatki na koniec czerwca wyniosły niespełna 12,4 mld zł.
MON: plan był rekordowy
Tu ważna uwaga: nie wszystkie wydatki FWSZ idą na uzbrojenie i wyposażenie armii. Część to koszty organizacji emisji i obsługi zaciągniętego już długu.
Podobnie jednak jest z budżetowymi wydatkami na obronę narodową: niemała część z nich to emerytury wojskowych. Ale i tak zalicza się je jako wydatki na obronność i uwzględnia przy porównaniach wydatków wojskowych z innymi krajami NATO. Dlatego też do naszych wyliczeń przyjmujemy wydatki łącznie, choć Ministerstwo Obrony Narodowej (MON), które poprosiliśmy o komentarz do danych, zwraca uwagę głównie na bezpośrednie nakłady na program rozwoju sił zbrojnych. MON podkreśla, że same wydatki na uzbrojenie są nawet nominalnie większe niż przed rokiem (na koniec czerwca wynosiły 11,3 mld zł, rok wcześniej było to 10,2 mld zł), a plany na cały rok są rekordowe i, w związku z tym, bardzo ambitne.
„Plan finansowy FWSZ na 2025 r. zakładał wydatki ogółem w wysokości 76,3 mld zł, w tym wydatki na realizację celów określonych w Programie rozwoju Sił Zbrojnych RP w wysokości 65,4 mld zł, co stanowi rekordowy ich poziom w porównaniu z rokiem 2024. (odpowiednio 48 mld zł i 41,8 mld zł), a zarazem ogromne wyzwanie w trakcie realizacji planu” - zwraca uwagę resort.
Biorąc pod uwagę tylko zrealizowane już wydatki zbrojeniowe versus ich plan, nie jest jednak dużo lepiej niż w wydatkach ogółem: do końca czerwca było to 11,3 mld zł, co stanowi 17,3 proc. całorocznej kwoty.
Ile wydamy na armię
MON zwraca uwagę, że sposób kontraktowania i pozyskiwania finansowania na zakupy sprzętu przez FWSZ jest bardziej skomplikowany niż w przypadku pozyskiwania sprzętu wojskowego w ramach budżetu. I to „powoduje dodatkowe ryzyka związane z pełną realizacją zadań”. Ale jednocześnie resort obrony przestrzega przed przedwczesnym wyrokowaniem, ile ostatecznie wydamy na armię w tym roku.
„Udział procentowy wydatków na obronność w PKB określony zostanie po ogłoszeniu przez GUS wartości PKB za 2025 r. tj. w maju 2026 r. Ponadto ostateczny poziom wydatków z FWSZ będzie znany po opracowaniu przez Bank Gospodarstwa Krajowego sprawozdania z realizacji planu finansowego FWSZ w 2025 r. w pierwszej połowie roku 2026” - odpowiada ministerstwo.
Już dziś jednak można przyjąć, że FWSZ nie wyda wszystkich pieniędzy, jakie miał wydać. Skąd to wiemy? Z wykonania jego planu finansowego w poprzednich latach. W roku 2023 FWSZ zrealizował go w połowie, w ubiegłym w 73 proc. To spowodowało, że już w ubiegłym roku rządowi nie udało się dowieźć zakładanych wydatków w relacji do PKB. Miało być 4,2 proc., a było 3,7-3,8 proc. To nadal dużo na tle innych krajów NATO, ale mniej, niż zakładano.
Zresztą niewykonywanie planu wydatków na obronę narodową ma znacznie dłuższą historię. To właśnie ono było (i jest) główną przyczyną tzw. naturalnych oszczędności w budżecie państwa. Zjawisko naturalnych oszczędności w wydatkach (nie tylko zbrojeniowych) było tak regularne, że rząd PiS pod koniec swojej drugiej kadencji zaczął nanosić korektę na prognozy deficytu, obniżając go o aż 1,1 pkt proc. PKB. Bo tyle te oszczędności średnio wynosiły w ciągu roku w poprzednich latach.
Tak dużej rozbieżności między planem a rzeczywistymi wydatkami na obronność raczej nie będzie. Ale zakładając, że w tym roku proporcje wykonania wydatków wobec planu będą takie, jak w poprzednim, i że Ministerstwo Finansów nie myli się. szacując wartość nominalnego PKB w 2025 r. na 3,9 bln zł, to na armię wydamy około 4,2 proc. PKB. Przy czym to bardzo ostrożne założenie, skoro realizacja planu wypada gorzej niż rok temu.
