Dow Jones wzrósł o 1,3 proc., a S&P500 o 1,6 proc. Nie zapobiegło to zaliczeniu przez oba indeksy czwartego z rzędu tygodniowego spadku, o odpowiednio 1,8 proc. i 0,6 proc. To najdłuższa przecena od sierpnia ubiegłego roku. Nasdaq kończył piątkową sesję wzrostem o 2,3 proc. i przerwał serię trzech tygodni spadku z rzędu, kończąc miniony wzrostem o 1,1 proc.
Amerykańskie rynki akcji zakończyły tydzień w dobrych nastrojach. Popyt przejął inicjatywę po około godzinie sesji i nie oddał jej już do jej zakończenia handlu. Struktura wzrostów sugeruje, że inwestorzy zaczęli wierzyć w nadejście gorszej koniunktury przy dalszym braku wsparcia fiskalnego. Największym popytem cieszyły się akcje spółek technologicznych, które są „bezpieczną przystanią” w okresie pandemii, a także REIT-y, akcje spółek ochrony zdrowia i użyteczności publicznej. Najsłabiej notowane były spółki z segmentu energii. Drożały obligacje USA i umacniał się dolar. Staniało złoto i ropa.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Dow Jones wzrósł o 1,3 proc., a S&P500 o 1,6 proc. Nie zapobiegło to zaliczeniu przez oba indeksy czwartego z rzędu tygodniowego spadku, o odpowiednio 1,8 proc. i 0,6 proc. To najdłuższa przecena od sierpnia ubiegłego roku. Nasdaq kończył piątkową sesję wzrostem o 2,3 proc. i przerwał serię trzech tygodni spadku z rzędu, kończąc miniony wzrostem o 1,1 proc.
Amerykańskie rynki akcji zakończyły tydzień w dobrych nastrojach. Popyt przejął inicjatywę po około godzinie sesji i nie oddał jej już do jej zakończenia handlu. Struktura wzrostów sugeruje, że inwestorzy zaczęli wierzyć w nadejście gorszej koniunktury przy dalszym braku wsparcia fiskalnego. Największym popytem cieszyły się akcje spółek technologicznych, które są „bezpieczną przystanią” w okresie pandemii, a także REIT-y, akcje spółek ochrony zdrowia i użyteczności publicznej. Najsłabiej notowane były spółki z segmentu energii. Drożały obligacje USA i umacniał się dolar. Staniało złoto i ropa.
NYSE, Wall Street
fot. REUTERS_Brendan McDermid_Forum
Na zamknięciu drożało prawie 87 proc. spółek z S&P500. Rosło 10 z 11 głównych segmentów indeksu, z czego najmocniej IT (2,4 proc.), gdzie aż o 3,3 proc. drożeli producenci hardware’u. W segmencie ochrony zdrowia (1,65 proc.), także największym popytem cieszyły się akcje producentów sprzętu medycznego (2,3 proc.).
Wzrosły kursy 25 z 30 blue chipów ze średniej Dow Jones. Najmocniej drożały akcje Boeinga (6,8 proc.) w związku z pojawieniem się nadziei na powrót do służby uziemionego od ponad roku samolotu 737 Max. W pierwszej piątce najmocniej drożejących spółek z indeksu znalazły się jeszcze trzy spółki technologiczne: Apple (3,7 proc.), Microsoft (2,3 proc.) i salesforce.com (2,2 proc.) oraz UnitedHealth Group (3,4 proc.) z branży ochrony zdrowia. Najmocniej taniały akcje Nike (-0,4 proc.) oraz koncernu chemicznego Dow Inc. (-0,8 proc.).
Na Nasdaq w górę poszły kursy ok. 72 proc. z ponad 3,1 tys. notowanych na tym rynku spółek. Zdrożały wszystkie najbardziej popularne technologiczne blue chipy. W grupie FANGMAN najmocniej rosły kursy Nvidii (4,3 proc.) oraz Apple (3,7 proc.). Najsłabiej drożały akcje Alphabet (1,2 proc.) oraz Facebooka (2,1 proc.).