Najnowszy raport opracowany przez firmę Canalys wskazuje, że Xiaomi stało się drugim co do wielkości producentem smartfonów na świecie w ciągu II kwartału 2021 r. po tym, jak sprzedaż jego sprzętu wzrosła aż o 83 proc. Pozwoliło to na zdobycie 17 proc. rynku. Największy w nim udział, na poziomie 19 proc. zachował południowokoreański Samsung, zaś pudło zamyka amerykański koncern Apple z wynikiem na poziomie 14 proc.
Eksperci podkreślają, że głównym atutem chińskiego producenta jest niższy koszt, który w porównaniu do oferowanej jakości stanowi ciekawą alternatywę.
Jak wskazuje Canalys, w porównaniu z Samsungiem i Apple, średnia cena sprzedaży Xiaomi jest odpowiednio o około 40 i 75 proc. niższa. Aby móc na dłużej zagościć w topowej trójce, Xiaomi powinno dodatkowo skupić się na zwiększeniu sprzedaży urządzeń z nieco wyższej półki, co może być trudne z uwagi na silną konkurencję jak choćby w przypadku Oppo i Vivo.
Xiaomi w zeszłym kwartale nadspodziewanie dobrze radziło sobie na zagranicznych rynkach. Sprzedaż w Ameryce Łacińskiej podskoczyła o ponad 300 proc., o 150 proc. w Afryce i 50 proc. w Europie Zachodniej.
Sytuacja może zmienić się w drugiej połowie roku, kiedy to dwaj najwięksi gracze Samsung i Apple będą wprowadzać na rynek nowe flagowe modele. W przypadku firmy z logo „nadgryzionego jabłka”, zapowiedziano już zwiększenie produkcji o około 20 proc. do 90 mln sztuk.