Dla wielu osób zakupy to coś więcej niż tylko przykry obowiązek. Robione w internecie miały w tym roku przede wszystkim wymiar terapeutyczny – wynika z badania przeprowadzonego przez PayPal i SW Research. Dla niemal 40 proc. ankietowanych były nagrodą za zły dzień, a 57 proc. traktowało je jako rozrywkę zastępującą chodzenie po galerii handlowej. Co piąty nie musiał nawet niczego kupić, by poczuć się lepiej – wystarczyło mu dodanie produktów do koszyka. Niemniej dla aż dwóch trzecich moment potwierdzenia zamówienia jest najbardziej ekscytujący.
– Kupowanie przestało być jedynie prostą codzienną czynnością, a stało się przeżyciem. Konsumenci oczekują dziś zarówno emocjonalnego doświadczenia w trakcie dokonywania zakupów, jak też prostego dotarcia do celu – komentuje Efi Dahan, dyrektor generalny PayPala w Europie Środkowo-Wschodniej i Izraelu.
Istotna jest także kwestia wydatków. Połowa respondentów stwierdziła, że możliwość wypełnienia internetowego koszyka daje im poczucie kontroli nad finansami, a 53 proc. mogłoby kupić nieinteresujący ich produkt tylko dlatego, że jest przeceniony.
60 proc.
Taki odsetek Polaków kupuje online, by poprawić sobie humor...
40 proc.
...taki chętniej czeka na zamówiony produkt niż z niego korzysta...
77 proc.
...a taki czuje się odpowiedzialny .finansowo, gdy kupuje przeceniony towar