Zbyt małe Polaków mieszkania

opublikowano: 06-03-2017, 22:00

Jesteśmy na szarym końcu krajów UE pod względem przeciętnej wielkości mieszkań.

W 2015 r. na przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce przypadało około 2,7 osoby. Z danych Eurostatu wynika, że wypadamy blado pod względem liczby pokoi na osobę. Średnia dla Unii Europejskiej wynosi 1,5 pokoju, a w wiodącej pod tym względem prym Belgii to nawet 2,4 pokoju. W Polsce (ex aequo z Bułgarią i Słowacją) na jednego mieszkańca przypada jeden pokój w mieszkaniu. Wyprzedzamy jedynie Serbię (0,8 pokoju na osobę) oraz Rumunię i Macedonię (po 0,9).

— Warto jednak wziąć pod uwagę, że pokoje w polskich mieszkaniach, w przeciwieństwie do lokali w krajach zachodnich, mają z reguły nieco większe powierzchnie — komentujeDariusz Krawczyk, prezes firmy Polnord.

Tymczasem większych mieszkań w Polsce nie brakuje. Jak szacuje Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, w Warszawie udział nowych mieszkań ponad 60 mkw. wynosi 38 proc. W Łodzi odsetek ten sięga 48 proc., we Wrocławiu 40 proc., w Gdańsku 36 proc., a w Krakowie 25 proc.

— Wysoki wskaźnik w Łodzi bierze się z tego, że tam mieszkania są bardziej przystępne cenowo. Odwrotnie jest w Krakowie — zauważa Andrzej Prajsnar. Brak gotówki na wkład własny lub zdolności kredytowej wymusza ograniczenie potrzeb mieszkaniowych wielu Polaków. Trzyosobowa rodzina, w której dwie osoby dorosłe zarabiają średnią krajową, może pożyczyć na mieszkanie nieco ponad 450 tys. zł. Taka jest mediana maksymalnej zdolności kredytowej przy zarobkach 5579,18 zł netto miesięcznie. Teoretycznie tyle powinny otrzymywać „na rękę” dwie osoby zarabiające średnią krajową z 2015 r., publikowaną przez GUS. Najwięcej skłonne byłyby pożyczyć banki: Euro Bank, ING Bank Śląski i BGŻ BNP Paribas.

— Problem w tym, że aby zadłużyć się na 450 tys. zł, dysponując 20 proc. wkładem własnym i uwzględniając koszty transakcyjne, trzeba mieć na koncie około 150 tys. zł. Jest to równowartość ponad dwuletniej pensji modelowej rodziny — zaznacza Bartosz Turek, analityk Open Finance. Na szczęście wiele banków pozostanie przy dotychczasowym, akceptowanym przez KNF wariancie, w którym obligatoryjna wpłata wynosi 10 proc. wkładu własnego a brakująca kwota będzie objęta ubezpieczeniem. Nadal jednak wielu rodzin nie stać na kupno mieszkania o większym metrażu.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Joanna Dobosiewicz

Polecane