Zadania zlecone przez rząd gminom budzą kontrowersje. Uczestnicy debaty „Zadania zlecone samorządom — reforma czy likwidacja” zorganizowanej 25 czerwca przez Polską Agencję Prasową i Narodowy Bank Polski często wskazywali na problem kosztów. Punktem wyjścia były wyliczenia Związku Gmin Wiejskich RP, że w 2015 r. planowane dla takich jednostek dotacje na zadania związane m.in. z ewidencją ludności i działaniem Urzędów Stanu Cywilnego spadły w porównaniuz poprzednim rokiem aż o jedna czwartą.

Marek Wójcik, wiceminister administracji i cyfryzacji tłumaczył, że to efekt nowego podejścia, które zakłada dotacje wysokości 75 proc. kosztów z poprzedniego roku i 150 mln zł rezerwy, która ma być przeznaczona dla tych samorządów, które na zadania zlecone wydają więcej niż wynosi dotacja. Twierdził też, że na początku transformacji systemowej brakowało doświadczenia, np. dotyczącego wyliczania kosztów realizacji takich zadań i teraz pojawiły się tego skutki.
— Zadania zlecone powinny zostać zestandaryzowane, a dotacje rozdzielano zgodnie z ich liczbą. Część można też przenieść, na przykład bez sensu jest sytuacja, w której prawo jazdy dla dyplomatów wydaje urząd marszałkowski, a tablice dyplomatyczne wojewoda. Zainteresowany powinien móc załatwić te sprawy w jednej jednostce — mówił Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki.
Dodał, że w 2011 r. częściowo przeprowadził taką standaryzację kosztów zadań zleconych — pieniądze były rozdzielane nie według liczby etatów, lecz decyzji wydawanych przez samorząd. W efekcie 70 proc. gmin otrzymało mniej pieniędzy, a reszta więcej. Zwracał również uwagę na różnice kosztów zadań. — Wydanie dowodu osobistego w województwie mazowieckim jest znaczne tańsze niż w lubelskim — podawał Jacek Kozłowski.
Natomiast Tamara Borkowska, wicedyrektor w urzędzie marszałkowskim województwa mazowieckiego, zwróciła uwagę, że w ostatnich latach samorządom wojewódzkim zlecano coraz więcej zadań, ale dotacja pokrywa 50-80 proc. wydatków na nie. Podkreśliła też, że na te wydatki składają się nie tylko koszty etatu pracownika, ale także wiele innych kosztów, dlatego samorządy powinny uczestniczyć w wycenianiu zadań zleconych. O za małych dotacjach mówił również Grzegorz Kubalski, ekspert Związku Powiatów Polskich.
— Jest pewien absurd, ponieważ powiaty muszą dopłacać do wykonywania zadań zleconych, ale nie mogą tego wykazać, aby nie naruszyć zasad gospodarki finansowej, które zabraniają dopłacać do tych usług — wskazał Grzegorz Kubalski. Z kolei Rafał Antczak, wiceprezes Deloitte Polska, zauważył, że system zlecania zadań i dotacji na nie jest coraz bardziej skomplikowany i należałoby go zmienić.