Generalnie, wzrosty na rynku akcji powinny przełożyć się na spadki na rynku złota i na odwrót. Obserwacja zachowania się cen złota może nam dostarczyć cennych wskazówek dotyczących tego, co może się wydarzyć na rynku akcji. Powrót cen złota powyżej 1166 USD za uncję może oznaczać bliskie przesilenie na rynku akcji i powrót co najmniej na tegoroczne minima.
Złoto
Od pamiętnego spadku cen złota aż o 34 proc., z 1032 do 681 USD za uncję w
październiku 2008 r., minęło ponad 21 miesięcy. W tym czasie ceny złota wzrosły
o 86 proc., osiągając historyczny szczyt na poziomie 1264 USD. Krytyczne
wsparcie znajduje się w rejonie 1166 USD. We wtorek doszło do spadku poniżej
tego wsparcia. Dno wypadło na poziomie 1157 USD. Wskaźnik MACD histogram tworzy
pozytywną dywergencję, co przemawia za tym, że niedźwiedzie wcale nie mają dużej
siły i byki mogą niedługo przejąć inicjatywę.
Z majowego szczytu mogła się
rozpocząć korekta płaska (a-b-c). Obecnie znajdowalibyśmy się w końcowej fazie
fali (c). Sądzę, że podaży nie uda się na trwałe przebić tego wsparcia. To z
kolei spowoduje silny ruch w górę (wykres 1). Ceny złota powinny co najmniej
wrócić na czerwcowe maksimum (1264 USD). W mojej ocenie, możliwy jest również
nowy szczyt (target 1300-1320 USD).
Patrz: Wykres 1. Złoto – sytuacja średnio i
krótkoterminowa
Przejęcie inicjatywy przez byki może
oznaczać wystąpienie przesilenia na rynkach akcji. Obecnie nie ma argumentów
fundamentalnych ani technicznych, które przemawiałyby za tym, że rynki
akcji znajdują się w kolejnej wielomiesięcznej fali wzrostowej, która ustanawiać
będzie nowe długoterminowe szczyty. Nowe maksima na złocie mogą oznaczać spadki
na rynku akcji. Na jesieni po zakończeniu przeceny na rynku akcji może dojść do
przesunięcia części środków z rynku złota na rynek akcji. Wtedy też ceny złota
będą gotowe na wkroczenie w większą średnioterminową korektę. Zasięg szacuję na
ok. 20 proc.
Scenariusz alternatywny dla złota zakłada, że szczyt wystąpił już w czerwcu. Sygnał sprzedaży pojawi się przy trwałym przełamaniu krytycznego wsparcia na poziomie 1166 USD za uncję.
Rynek akcji (S&P500)
W kwietniu 2010 r., po kilkunastu miesiącach wzrostów, doszło do przesilenia na rynku akcji. Indeks S&P500 osiągnął szczyt na poziomie 1219 pkt. Pierwsza faza spadków sprowadziła indeks do poziomu 1041 pkt. W trzeciej dekadzie maja rozpoczęło się odbicie. W czerwcu zostało ono powstrzymane na poziomie 1131 pkt. Potem doszło do kilkutygodniowej fali spadków. Dno wypadło na poziomie 1011 pkt. Następnie bykom udało się doprowadzić do powrotu indeksu powyżej dna z maja (1041 pkt.) i czerwca (1042 pkt.). Wzrosty dotarły już do poziomu 1121 pkt. Na rynku panuje duży optymizm. Przekroczenie silnej bariery w rejonie 1103-1106 pkt. otwiera drogę do wzrostów w rejon 1150 pkt. Optymiści już widzą możliwe zakończenie korekty po 13 miesiącach wzrostów, wszak zniesienie fali wzrostowej wyniosło dokładnie 38 proc. W ciągu następnych miesięcy rynek miałby ustanawiać nowe długoterminowe szczyty.
Patrz: Wykres 2. Indeks S&P500 – sytuacja
średnioterminowa
Przeciwko tej sielankowej wizji
przemawiają dwa argumenty. Po pierwsze z kwietniowego szczytu pojawiła się
spadkowa piątka. Zgodnie z teorią fal oznacza to, że trwające obecnie odbicie
powinno być jedynie korekcyjne. Tzn. nie powinniśmy zobaczyć nowego szczytu. Po
drugie spadki z kwietniowego szczytu do osiągnięcia minimum na początku lipca
trwały zaledwie 2 miesiące. To stanowczo zbyt krótko aby można było myśleć o
nowym trendzie wzrostowym. Korekta 13-miesięcznych wzrostów powinna potrwać co
najmniej 5 miesięcy (nie zaledwie 2 miesiące), a więc do jesieni.
Przejdźmy do sytuacji krótkoterminowej. Wzrosty z ubiegłotygodniowego dna (1057pkt.) dotarły do 1121pkt. i teoretycznie mogłyby zakończyć odbicie z lipcowego minimum. Realizacja takiego scenariusza (czerwona linia) wymaga przełamania krytycznego wsparcia w rejonie 1103-1106pkt. Znajduje się ono niedaleko.
Scenariusz optymistyczny zakłada, że z fala C jeszcze się nie zakończyła (wykres 2). W trakcie obecnej krótkiej korekty obronione zostanie krytyczne wsparcie i potem zobaczymy wzrosty w rejon 1131 pkt. To zakończy falę 3. i po korekcie rynek ruszy dalej w górę formując dużą wzrostową piątkę z poziomu 1057 pkt. Może ona dotrzeć w rejon 1150 pkt. Potem powinno dojść do przeceny. Ponownie krytyczne wsparcie w rejonie 1103-1106 pkt. może zadecydować o rozwoju sytuacji w dłuższej perspektywie.
Sławomir Dębowski
Główny analityk Globtrex.com