Według mediany prognoz specjalistów, za euro na koniec grudnia trzeba będzie zapłacić 4,07 zł, a więc o około 8 groszy mniej, niż obecnie. Dolar ma stanieć nieco mniej, bo do 2,73 zł, a kurs franka szwajcarskiego spadnie do 2,71 zł.
- Grudzień, poza ubiegłym rokiem, zawsze sprzyjał złotemu. Myślę więc, że w tym roku, szczególnie w drugiej połowie miesiąca, będzie podobnie. Złoty pozostaje jedną z bardziej niedowartościowanych walut regionu, a czekają nas znaczne przepływy walut związane z prywatyzacją i pieniędzmi z Unii – mówi Marcin Mrowiec, ekonomista Banku Pekao, który prognozuje spadek kursu EUR/PLN do 4,06 zł na koniec grudnia.
Jego zdaniem zachowanie złotego w reakcji na wiadomości z Dubaju świadczy o sile naszej waluty. Ponadto lepsze od oczekiwań dane o PKB z trzeciego kwartału powinny tylko zaostrzyć apetyt na dane z czwartego kwartału.
- Oczekujemy dynamiki PKB przekraczającej 3 proc. – mówi ekonomista Banku Pekao.
Więcej w dzisiejszym wydaniu „Pulsu Biznesu”