LONDYN (Reuters) - We wtorek brytyjski gigant paliwowy BP, poinformował, że spadek cen ropy i ciężkie warunki w branży rafineryjnej spowodowały w pierwszym kwartale spadek zysków firmy o połowę. Wyniki te były jednak zgodne z oczekiwaniami i oddaliły obawy wobec spółki.
Zysk netto BP w pierwszym kwartale wyniósł 1,582 miliarda dolarów. Jest to zgodne z oczekiwaniami analityków, którzy przewidywali, że wyniesie on między 1,27 a 1,74 miliarda dolarów.
Spowodowało to wzrost kursów akcji spółek sektora paliwowego, zniżkujących z powodu zeszłotygodniowych negatywnych wyników amerykańskich spółek tej branży.
Zysk ten, dostosowany do obecnych cen ropy i uwzględniający zdarzenia nadzwyczajne, spadł o 57 procent z poziomu 3,712 miliarda dolarów w analogicznym okresie roku ubiegłego. Po raz pierwszy od wzrostu cen ropy 2000 roku kwartalny zysk BP spadł poniżej dwóch miliardów dolarów.
W zeszłym tygodniu amerykański konkurent BP, Exxon Mobil, podał wyniki niższe od oczekiwań analityków, co zdaża się rzadko w tak przejrzystej dla analityków branży. Wyniki Shella mają zostać podane w czwartek.
Z powodu negatywnych wyników Exxona, prognozy dotyczące BP zostały nieznacznie skorygowane. Jednak wyniki brytyjskiej spółki są lepsze nawet od średniej szacowanej na poziomie 1,55 miliarda dolarów jeszcze przed opublikowaniem wyników przez amerykańskiego giganta.
"Wyniki BP są pozytywne, szczególnie jeżeli uwzględni się, że branża paliwowa działała ostatnio w najtrudniejszych warunkach od lat" - powiedział Andrew Archer z Bank of America Securities.
Przez ponad trzy ostatnie lata BP było ulubieńcem inwestorów sektora paliwowego. Jednak teraz uwaga będzie skupiona na wzroście produkcji. BP ma jeszcze wiele do zrobienia w tej kwestii, by sprostać swojej prognozie 5,5- procentowego wzrostu na koniec roku.
Produkcja paliwa i gazu w przypadku BP wzrosła w pierwszym kwartale zaledwie o 0,75 procent. Stanowi ona około 80 procent zysku spółki.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))