„Zielone światło” dla transakcji dał właśnie amerykański rząd. Co ciekawe, chodzi o używane czołgi, jak M1A1 Abrams, które mają być odnowione i zmodernizowane kosztem dziesiątków milionów dolarów. Grecja miała jeszcze zamówić 20 amfibii AAV7A1. Ma to być wstęp do zakupienia od 75 do 100 takich maszyn.

Serwis thetyee.ca zwraca uwagę, że podczas ostatniej dekady Grecja była największym importerem konwencjonalnego uzbrojenia w Unii Europejskiej. W latach 2006-2010 Grecja miała 15 proc. udział w eksporcie uzbrojenia Niemiec.
Wydatki wojskowe Grecji, jako procent PKB, były większe niż w którymkolwiek państwie Unii Europejskiej. Przekraczały nawet te, których dokonały znacznie większe kraje, jak Pakistan, które były uczestnikami konfliktów zbrojnych.
Mała, licząca 11 mln mieszkańców Grecja ma ponad 1200 czołgów, 1700 transporterów, 300 myśliwców (w tym 156 amerykańskich F-16), osiem okrętów podwodnych i ponad 40 fregat i innych okrętów. Thetyee.ca podkreśla, że Grecja ma siły powietrzne zbliżone wielkością do Niemiec, które mają 10-krotnie większą gospodarkę i 8-krotnie więcej ludności.
Co ciekawe, na liście państw, które najwięcej wydają na wojsko, Grecja jest 23., tuż za ...Polską. Z danych Stockholm International Peace Research Institute wynika jednocześnie, że w Unii Europejskiej żaden kraj nie wydaje na militaria więcej w relacji do PKB. Na całym Starym Kontynencie, Grecy ustępują pod tym względem tylko Rosji.
Wydatki na zbrojenia w USD i udział w PKB - lata odpowiednio 2010 i 2009 (źródło: Wikipedia)