Ok. 2,5 mln dokumentów i dane 100 tys. uciekinierów do 10 rajów podatkowych zebranych przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) ukazują ogrom skali zjawiska.
- Ten ukryty świat w końcu został ujawniony. Te dane są absolutnie fascynujące. Myślę, że to pierwszy raz, gdy ludzie tacy jak ja i przedstawiciele rządowi mają dostęp do takich dokumentów – powiedział specjalizujący się w międzynarodowym prawie podatkowym Art Cockfield, profesor Uniwersytetu Queen's w Kingston.
To efekt współpracy międzynarodowej grupy 86 dziennikarzy (m.in. z BBC, "Washington Post", "Le Monde" i "Süddeutsche Zeitung") z 46 krajów, którzy zbierali dane przez 15 miesięcy. W wyniku ich pracy powstała lista obejmująca 120 tys. podejrzanych przedsiębiorstw oraz 130 tys. nazwisk. Analizą objęte zostały dane z ostatnich 30 lat.
- Dokumenty zawierają ogromną kolekcję podejrzanych nazwisk: defraudatorów z Wall Street, twórców piramid finansowych, osób powiązanych ze zorganizowaną przestępczością, handlem bronią czy praniem brudnych pieniędzy – powiedział Michael Hudson, redaktor ICIJ, który od miesięcy pracował nad analizą informacji.
