Łukasz Wardyn: Nawet gospodynie domowe grają na walutach
W listopadzie ruszyło polskie biuro londyńskiego brokera. Spodziewa się on boomu na derywaty wśród indywidualnych graczy.
1Jesteście państwo najmłodszą platformą foreksową w Polsce. Jak chcecie zdobyć rynek?
City Index istnieje już 25 lat, więc patrząc globalnie, jesteśmy pionierami rynku. Mamy biura w Wielkiej Brytanii, Australii, Singapurze, Chinach, USA, a teraz wchodzimy do Europy Środkowo-Wschodniej. Wyróżnia nas nowoczesna platforma transakcyjna i bogactwo oferowanych instrumentów. Dajemy klientom indywidualnym do dyspozycji ponad 12 tys. produktów. Co ważne, nie jesteśmy nastawieni jedynie na rynek forex. Oferujemy też kontrakty na różnice kursowe (CFD), na indeksy, akcje, towary, stopy procentowe i obligacje z całego świata.
2Czy poprzez forex można zabezpieczyć np. kredyt walutowy?
Oczywiście, że tak, ale inwestor powinien być świadomy swoich poczynań — ryzyka. Wszystko zależy od potrzeb inwestora i jego strategii inwestycyjnej. Zajmowanie pozycji na długi czas jest jak najbardziej możliwe. Pamiętajmy jednak, że CFD przeznaczone są dla inwestora indywidualnego, dlatego też inwestorzy, którzy wykorzystują platformę transakcyjną do zabezpieczania swojego ryzyka walutowego, to nieliczne wyjątki. CFD głównie służą do inwestowania zarówno w długim terminie, jak i do bardzo aktywnego zawierania transakcji, nawet kilkadziesiąt razy dziennie. To może być nawet główne źródło dochodów. Sam przez dłuższy czas utrzymywałem się jedynie z transakcji na rynku terminowym.
3Czy forex to "maszynka do zarabiania pieniędzy"?
Niektórzy zdobywają na rynku terminowym fortuny, ale inni je tracą. Lepiej więc mądrze spekulować, by znaleźć się w tej pierwszej grupie. Duża zmienność rynków, jaka obecnie panuje, to fantastyczna okazja do zarabiania. Jednak obecność na rynku to nie tylko pieniądze. To także rozrywka, pasja, ekscytujące zajęcie dla milionów osób na całym świecie. Uzależnienie? Dla niektórych pewnie tak. Ostatnio głośny był przypadek japońskiej gospodyni domowej, która namiętnie grała na parze dolar-jen. I stała się milionerką. Wymierny pożytek z czasu poświęconego na zabawę CFD może być ogromny. Spodziewam się, że także w Polsce na rynku obecni będą nie tylko zawodowi finansiści. Gra na rynkach terminowych stała się niezwykle popularną rozrywką na przykład w Australii.
Łukasz Wardyn
dyrektor zarządzający City Index na Europę Środkową i Wschodnią