Bankowcy widzą mankamenty w ustawie o OKI

Agnieszka MorawieckaAgnieszka Morawiecka
opublikowano: 2025-12-18 17:08

Zastrzeżenia bankowców dotyczą zarówno formy nowego podatku od wartości aktywów, jak i kwestii tajemnicy bankowej oraz ankiety MiFID służącej ocenie wiedzy i doświadczenia klientów.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Większość Polaków (ok. 80 proc.) trzyma oszczędności na kontach oszczędnościowych i lokatach, a zaledwie 6-8 proc. lokuje wolne środki w funduszach inwestycyjnych. Ministerstwo Finansów, które przygotowało projekt ustawy o OKI (Osobiste Konto Inwestycyjne) chce, by część oszczędności przesuwała się również na rynek kapitałowy i do innych form oszczędzania.

- Uważamy, że taki kierunek dywersyfikacji oszczędności i sposób zachęcania Polaków do szerszego inwestowania jest jak najbardziej godny poparcia. Pomysł OKI jest bardzo dobry, ale widzimy pewne mankamenty, jeśli chodzi o przyjęte założenia – mówi Agnieszka Wachnicka, wiceprezeska ZBP.

Związek Banków Polskich przekaże Ministerstwu Finansów szczegółowe uwagi o osobistych kontach inwestycyjnych w ramach trwających konsultacji sektorowych.

Wiele rachunków, problem z wyceną aktywów

Przyjęty w projekcie model przewiduje, że OKI będą mogły być prowadzone w różnych formach (w zależności od instytucji i zakresu posiadanej licencji), tj. rachunku bankowego w banku, rachunku pieniężnego służącego do obsługi rachunku papierów wartościowych w podmiocie prowadzącym działalność maklerską, rachunku papierów wartościowych, rachunku w ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym, zapisu w rejestrze uczestników funduszu inwestycyjnego, czy w rachunku w dobrowolnym funduszu emerytalnym.

- OKI nie będzie więc uniwersalnym rodzajem rachunku, w ramach którego będą mogły być gromadzone różne kategorie aktywów finansowych. To z kolei będzie rodzić szereg wyzwań w kontekście zarówno wyceny tych różnorodnych aktywów, jak też określenia momentu przekroczenia wartości aktywów zwolnionych od podatku Belki w ramach OKI. Powstaje pytanie jak w ogóle określić moment przekroczenia tej wartości i jaki podmiot będzie odpowiedzialny za koordynację tych różnych OKI – mówi Agnieszka Wachnicka, wiceprezeska ZBP.

W projekcie ustawy nie określono również nadrzędnych zasad dotyczących wymiany informacji pomiędzy instytucjami prowadzącymi osobiste konta inwestycyjne .

- Prowadzenie każdego z rachunków będzie się odbywało w ramach obowiązujących dzisiaj przepisów sektorowych. W związku z tym powstaje wątpliwość co do możliwości wymiany informacji pomiędzy podmiotami, w szczególności od sektora bankowego, który ma bardzo restrykcyjne przepisy dotyczące tajemnicy bankowej. Inne podmioty także mają tajemnicę zawodową. Zgodnie z propozycjami, które dziś są w projekcie, właściwie byłoby to w dużej mierze niemożliwe - mówi Agnieszka Wachnicka.

Projekt ustawy wprowadza nowy podatek od wartości aktywów , którego podstawa będzie wyliczana według szczegółowego algorytmu uwzględniającego dzienne wyceny, saldo wpłat i czas posiadania konta. Po przekroczeniu kwoty wolnej 100 tys. zł. nie następuje obowiązek zapłaty podatku Belki, tylko obowiązek zapłaty podatku od wartości aktywów.

- Nie jest to ani podatek dochodowy, ani podatek majątkowy, więc my uważamy, że taka nowa kategoria podatku powinna zostać w jakiś sposób bardziej szczegółowo, bardziej szczegółowo uregulowana - mówi wiceprezeska ZBP.

Projekt niespójny z ustawą

ZBP widzi także inny problem. Wskazany w projekcie ustawy zakres informacji gromadzonych od klienta jest niespójny z wymogami wynikającymi z ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.

- W projekcie przewidziano, że aktywa gromadzone na OKI są własnością prywatną inwestującego. My oczywiście takiego rozwiązania w żaden sposób nie negujemy, ale należy doprecyzować m.in. jak rozwiązać sytuację w przypadku małżeństw, które inwestują na OKI w ramach majątku wspólnego albo czy intencją ustawodawcy jest, by OKI stanowiły majątek osobisty także w przypadku małżeństw, które nie mają rozdzielności majątkowej. Jeśli tak, to wymagałoby to oczywiście odpowiedniego doprecyzowania w przepisach – mówi Agnieszka Wachnicka.

W praktyce mogłoby się okazać, że wymiana tych informacji pomiędzy podmiotami prowadzącymi OKI po prostu nie będzie możliwa.

Projekt ustawy o OKI przewiduje, że w przypadku przeniesienia aktywów do innej instytucji finansowej, instytucja dotychczas prowadząca OKI przekaże szereg informacji innemu podmiotowi. ZBP podkreśla, że przepisy te jednocześnie nie zawierają uchylenia tajemnic prawnie chronionych, którymi związane są m.in. banki i bez wprowadzenia odpowiednich rozwiązań w projekcie ustawy, przekazywanie danych nie będzie możliwe ze względu na ryzyko naruszenia tajemnic prawnie chronionych.

Ankieta MiFID przed czy w trakcie umowy

Ze względu na to, że projekt dotyczy kont inwestycyjnych i inwestycji, MF zdecydował się na nałożenie obowiązku przeprowadzenia ankiety MiFID (Markets in Financial Instruments Directive) z chwilą zawarcia umowy o prowadzenie OKI. To obowiązkowa ankieta inwestycyjna, wymagana przez prawo UE, która umożliwia bankom i instytucjom finansowym określić profil inwestora (wiedzę, doświadczenie, tolerancję ryzyka, cele finansowe) w celu dopasowania odpowiednich produktów i usług finansowych.

- To pewne odstępstwo od ogólnej zasady, zgodnie z którą ankietę MiFID przeprowadza się przed zawarciem umowy, a nie z chwilą zawarcia umowy, ponieważ na podstawie tej ankiety de facto ocenia się, czy taka kategoria inwestycji jest zgodna z profilem inwestującego – wyjaśnia Agnieszka Wachnicka.

ZBP ma także wątpliwość co do tego, jak postępować z przeprowadzeniem takiej oceny w przypadku przenoszenia aktywów do innego podmiotu. W obecnym projekcie bowiem przeniesienie środków następuje przed przeprowadzeniem tzw. ankiety MiFID.

Bankowcy chcą także doprecyzowania przepisów dotyczących raportowania.

W ustawie o OKI przewidziano, że instytucje finansowe, które będą prowadziły takie konta mają obowiązek raportowania do 5. dnia każdego miesiąca i do końca lutego następującego po danym roku podatkowym. ZBP uważa, że tak krótkie terminy mogą powodować problemy w praktyce i postuluje likwidację obowiązku miesięcznego raportowania danych jako wymogu nieprzystającego do zasady rocznego rozliczenia podatku przez podatników.