Aion chwali się pierwszymi osiągnięciami

Karolina WysotaKarolina Wysota
opublikowano: 2021-09-12 20:00

Cyfrowy bank jest zadowolony z liczby klientów i oszczędności na lokatach. Jeszcze w tym roku wprowadzi kilka nowości dla firm.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • ilu klientów i pieniędzy na lokatach obecnie ma Aion
  • jakie cele wyznaczył sobie na ten rok oraz co nowego zaoferuje subskrybentom w najbliższym czasie
Grupa docelowa:
Grupa docelowa:
Aion, którym w Polsce zarządza Karol Sadaj, poszukuje klientów pośród osób zarabiających powyżej średniej krajowej, które aktywnie chcą zarządzać swoimi pieniędzmi wyłącznie za pomocą smartfona.
Marek Wiśniewski

Od startu Aiona w Polsce upłynął miesiąc z haczykiem. Cyfrowy bank zdobył 10 tys. klientów i zebrał 0,5 mld zł na lokatach. Fintech operuje w modelu subskrypcyjnym i posiłkuje się belgijską licencją bankową.

- Wystartowaliśmy w sezonie urlopowym, więc jesteśmy bardzo zadowoleni z dotychczasowych osiągnięć. Nie mogę podzielić się szczegółowymi informacjami na temat abonentów, ale pozytywnie zaskoczył nas odsetek klientów z wariantem all-inclusive. Na komentowanie wyników sprzedażowych dotychczących pożyczek jest za wcześnie - mówi Karol Sadaj odpowiedzialny za rozwój Aiona na polskim rynku.

Oferta jest dostępna w trzech wariantach cenowych: 0, 30 i 50 zł. Im większy abonament, tym większe korzyści. W tym tygodniu bank uruchomił pożyczki, gdzie zdigitalizowany proces od wnioskowania do wypłaty pieniędzy powinien trwać nie dłużej niż pół godziny. Oferta dostępna jest dla wszystkich, nie tylko dla subskrybentów. Ci drudzy mogą jednak liczyć na brak prowizji.

Karol Sadaj nie ujawnia, jaki udział w wynikach mają klienci z darmowym dostępem do konta, które jest produktem flagowym. Na pytanie, dlaczego bank abonamentowy, wprowadził wariant za zero złotych, jakiego nie ma na rynku belgijskim, odpowiada, że oferta jest dopasowana do polskiego klienta.

- Polacy uwielbiają nowości, a bank abonamentowy bez wątpienia jest na rynku czymś nowym. Wprowadzając do oferty wariant za zero złotych każdemu dajemy szansę ją przetestować. Tym bardziej, że w jej ramach klient może skorzystać ze wszystkich usług, a w niektórych przypadkach musi za nie dodatkowo zapłacić. Wierzymy, że dostrzeże ich zalety i przejdzie na płatny plan: smart lub all-inclusive - wyjaśnia przedstawiciel Aiona.

Na tym etapie fintech jest traktowany przez klientów jako bank dodatkowy. Karol Sadaj wierzy, że z czasem to się zmieni. Uważa, że na polskim rynku brakowało wysoko oprocentowanych lokat. Podkreśla, że produkt ten przyciąga klientów, podobnie jak platforma inwestycyjna. Nie ujawnia celów dotyczących depozytów ani inwestycji, ale przyznaje, że tym roku liczy na 30 tys. kont indywidualnych.

To nie koniec nowości w tym roku. Aion pracuje nad udostępnieniem Blika, a także nad ofertą kont dla małych i średnich firm. Chce też zwiększyć udział kobiet wśród klientów. Na razie grono jest zdominowane przez mężczyzn, ale proporcje konsekwentnie się zmieniają. Idealną sytuacją według Karola Sadaja były podział fifty-fifty. Fintech szykuje kampanię edukacyjno-informacyjną w tym zakresie. Prowadzi też outdoorową kampanię promocyjną w pięciu największych miastach Polski oraz współpracuje z ambasadorami - do tego kanału promocji podchodzi jednak mocno selektywnie.

Aion Bank nie obawia się konkurencji ze strony Raiffeisena, który jesienią tego roku wróci nad Wisłę z cyfrowym bankiem.

- Wierzę, że wspólnie możemy dać wiele korzyści polskiej bankowości. Aion ma ambicję stać się liderem cyfrowej bankowości w Europie. W najbliższym czasie zadebiutuje również na rynku niemieckim - mówi Karol Sadaj.