Czerwiec był czwartym miesiącem z rzędu, w którym indeks PMI znajdował się poniżej granicy 50 punktów. Wskazuje to na utrzymującą się recesję w sektorze odpowiadającym za 10,2 proc. amerykańskiej gospodarki.
Najbardziej niepokojący jest indeks nowych zamówień, który spadł, piąty miesiąc z rzędu, do 46,4 pkt. To znak, że firmy przewidują dalsze osłabienie popytu. Rosną też koszty produkcji – indeks cen płaconych przez producentów wzrósł do 69,7 pkt, co wskazuje na narastającą presję kosztową wynikającą głównie z ceł nałożonych na importowane komponenty i surowce.
Opóźnienia w dostawach utrzymują się – wskaźnik czasu realizacji zamówień dostawców wyniósł 54,2 pkt, co sugeruje, że łańcuchy dostaw nadal działają mniej sprawnie niż przed okresem napięć handlowych. Sytuacja ta zmusza wiele firm do reorganizacji procesu produkcji i poszukiwania alternatywnych źródeł zaopatrzenia.
Negatywny trend widoczny jest również w zatrudnieniu. Czerwcowy indeks spadł do 45,0 pkt. Oznacza to, że coraz więcej przedsiębiorstw decyduje się na ograniczanie liczby pracowników z obawy przed przedłużającym się spowolnieniem.
Trwają negocjacje USA i głównych partnerów, w tym m.in. UE, dotyczące możliwego złagodzenia części barier handlowych. Kluczowe decyzje powinny zapaść do 9 lipca, gdy wygasa 90-dniowe zawieszenie ceł wprowadzone przez Donalda Trumpa.