Amerykanom rośnie ochota na współpracę z Polakami. W połowie czerwca prezydenci Andrzej Duda i Donald Trump podpisali w Waszyngtonie porozumienie o współpracy obronnej, zawarto także memorandum dotyczące współpracy w dziedzinie cywilnego wykorzystania energii jądrowej. Poza szczeblem państwowym wspólnymi przedsięwzięciami jest też zainteresowany prywatny kapitał. Ostatnio z przedstawicielami polskich władz spotykał się w Warszawie Jim Metcalfe z funduszu infrastrukturalnego Alinda Capital Partners, który jest właścicielem Emitela. To spółka wpisana na państwową listę „podmiotów podlegających ochronie”, czyli takich, w których sprzedaż znaczących pakietów akcji wymaga rządowej zgody.

— Polska to dla nas bardzo atrakcyjny rynek i szukamy tu okazji do inwestycji w projekty infrastrukturalne o dużej skali. Emitel jest dla nas platformą do inwestycji w segmencie telekomunikacyjnym, w którym w związku z budową sieci 5G konieczne będą znaczące wydatki na infrastrukturę. Interesują nas też inne branże — projekty transportowe czy sektor użyteczności publicznej — mówi Jim Metcalfe, partner i szef globalnych inwestycji w Alinda Capital Partners.
Infrastrukturalny fundament
Fundusz jest właścicielem m.in. londyńskiego Heathrow, największego hubu lotniczego w Europie. Wcześniej, za pośrednictwem spółki zarządzającej tym lotniskiem, był też właścicielem kilkunastu portów lotniczych w Wielkiej Brytanii, USA, Australii i Włoszech.
— Wyniesione z tej inwestycji doświadczenie sprawia, że możemy być atrakcyjnym partnerem przy realizacji projektów infrastrukturalnych wokół Centralnego Portu Komunikacyjnego, czy to dotyczących obsługi naziemnej przewoźników i pasażerów, czy np. sieci kolejowej — mówi Jim Metcalfe.
Alinda ma na inwestycje spore pieniądze — w ciągu ostatnich trzech lat na nowe projekty zebrała od inwestorów, wśród których dominują fundusze emerytalne, około 3 mld USD.
— Jako fundusz infrastrukturalny mamy bardzo długi horyzont inwestycyjny — w praktyce możemy być zaangażowani w daną inwestycję znacznie dłużej, o ile widzimy potencjał do wzrostu — mówi Jim Metcalfe.
Fundusz nadal widzi taki potencjał w Emitelu, którego kupił w 2013 r. Spółka, która w ubiegłym roku miała 421 mln zł przychodów i 248 mln zł zysku na poziomie EBITDA, jest największym graczem na polskim rynku nadawania naziemnego sygnału telewizyjnego i radiowego. Zajmuje się też budową oraz wynajmem wież oraz masztów dla operatorów telefonii mobilnej, rozwija usługi w obszarze smart cities.
— W obu tych segmentach Emitel może rosnąć. W sytuacji, gdy coraz więcej konsumentów „odcina kable” i zaczyna oglądać treści wideo poprzez serwisy streamingowe, cyfrowa telewizja naziemna jako podstawowa, darmowa usługa zyskuje na popularności. Mamy długoterminowe kontrakty z nadawcami i będziemy inwestować w rozbudowę infrastruktury do ich obsługi — mówi Jim Metcalfe.
Telekomunikacyjne inwestycje
Emitel na pewno będzie musiał ponieść znaczące koszty refarmingu pasma 700 MHz, czyli zwolnienia częstotliwości, wykorzystywanych dziś przez telewizję naziemną, na potrzeby telekomunikacji mobilnej.
— Do połowy 2022 r. Emitel musi zrealizować inwestycje w refarming pasma 700 Mhz. Będzie wiązało się to z modyfikacją architektury sieci nadawczej i budową kilkudziesięciu nowych obiektów — i to dużych, o wysokości ponad 100 m — mówi Jim Metcalfe.
Zwolnione pasmo i inne częstotliwości będą służyć do dostarczania internetu mobilnego w standardzie 5G. Budowa infrastruktury nowej generacji będzie wymagała sporych pieniędzy — państwowy Exatel szacował, że nawet w scenariuszu, w którym wykorzystane zostaną istniejące maszty telekomunikacyjne, będą na to potrzebne 2-3 mld zł, i to nie licząc kosztów rezerwacji częstotliwości.
— Wierzymy, że możemy odegrać rolę w budowie infrastruktury 5G w Polsce jako neutralny operator, zdolny do współpracy ze wszystkimi firmami telekomunikacyjnymi. Nie widzimy potrzeby, by samodzielnie inwestować w częstotliwości, chcemy się skoncentrować na budowie infrastruktury pasywnej dla wszystkich graczy na rynku — albo przejmować od nich maszty, o ile zdecydują się na ich sprzedaż. Potencjalnie Emitel może być też zainteresowany kupnem innej, uzupełniającej infrastruktury telekomunikacyjnej, na przykład światłowodów czy centrów danych — mówi Jim Metcalfe.
OKIEM EKSPERTA
Telemrzonka
TOMASZ KULISIEWICZ, analityk Audytela
Model, w którym infrastruktura sieciowa należy do jednego operatora, świadczącego wyłącznie usługi hurtowe na rzecz firm dostarczających usługi klientom, jest teoretycznie najbardziej efektywny i pożądany, bo oznacza optymalizację kosztów inwestycji i optymalne wykorzystanie częstotliwości. Z tego punktu widzenia pomysł Emitela i jego właściciela jest sensowny. Problem z tym teoretycznie dobrym modelem jest taki, że w praktyce jest on nie do zrealizowania. Operatorzy telekomunikacyjni mają zbyt rozbieżne interesy i strategie, by zdecydować się wspólnie na zmianę modelu budowy i zarządzania infrastrukturą, która jest dla nich absolutnie kluczowa. W Polsce z czterech operatorów przy infrastrukturze współpracują Orange i T-Mobile, ale nie słychać, by chciały powtórzyć to przy sieci 5G. Uważam, że mało prawdopodobne jest, by wszyscy operatorzy porozumieli się i oddali sprawy infrastrukturalne w ręce Emitela, nawet jeśli miałoby to być efektywniejsze kosztowo.