Ash: Wzrost PKB o 5,5-6,0 proc. pozwoli uniknąć pułapki zadłużenia

opublikowano: 2004-09-10 21:43

Dane o wzroście polskiego PKB za II kwartał to dobra wiadomość z punktu widzenia potrzeb finansowych budżetu na ten rok, a w zestawieniu z umocnieniem złotego także dla długu publicznego w relacji do PKB - powiedział PAP analityk firmy brokerskiej Bear Stearns Timothy Ash.

"6,1 proc. to wynik zachęcający dla rządu, który w budżecie na 2004 rok założył średnią dynamikę wzrostu na poziomie 5,0-5,5 proc. Głównym źródłem wzrostu jest eksport, co widać po rachunku obrotów bieżących, który wykazuje niski deficyt około 1,3 proc. PKB. Ten ostatni czynnik jest także jednym z powodów powrotu zaufania na rynku walutowym, co z kolei dobrze wróży perspektywie długu w relacji do PKB" - argumentował Ash.

Ash oczekuje w drugiej połowie roku pewnego spowolnienia tempa wzrostu, gdyż - jego zdaniem - przedakcesyjny boom konsumpcyjny przestanie odgrywać rolę, a wyższe stopy procentowe zaczną dawać o sobie znać. Mimo to średnioroczne tempo wzrostu o 5,5-6,0 proc. może być wynikiem realistycznym - uważa analityk.

Uważa też, że choć niektóre sektory gospodarki rozwijają się wciąż wolno, np. budownictwo, a inwestycje firm wciąż nie są wysokie, to sytuacja gospodarki jest o wiele lepsza niż przed 6-9 miesiącami.

"Przed 6-9 miesiącami perspektywie wzrostu, długu publicznego i kursu waluty towarzyszyła znacznie wyższa niepewność. Wysokie było też ryzyko polityczne. Wzrost gospodarczy, pomimo wyższych stóp procentowych, powinien przełożyć się z czasem na wyższe zaufanie konsumentów, dla którego wsparciem jest też umocnienie złotego" - powiedział Ash.

Wśród problemów do rozwiązania Ash widzi strukturę budżetu, zwłaszcza wydatków, z czego wyprowadza wniosek, że plan wicepremiera Jerzego Hausnera musi zostać zrealizowany, a nawet pogłębiony, na co liczy rynek.

Zagrożenia dopatruje się w tym, że wysokie tempo wzrostu może skłonić rząd, do zwolnienia tempa reform.

"Biorąc pod uwagę, że równowaga w skali makro poprawia się zarówno w odniesieniu do finansowania budżetu, jak i deficytu, nie można wykluczać, że rząd znajdzie się pod presją zwolnienia tempa reform. Jeśli tak się stanie, to obecne problemy zostaną odsunięte w przyszłość" - powiedział.

asw/ ram/ pwd/ dro/