Akcje firmy Baidu wzrosły o około 4 proc. we wtorek w notowaniach przedsesyjnych w Nowym Jorku. Firma odnotowała większy niż przewidywano 15-procentowy wzrost sprzedaży w kwartale czerwcowym do 34,1 miliarda juanów (4,7 mld USD). Dochód netto wzrósł o 43 proc. do 5,2 miliarda juanów.
Podobnie jak Alibaba Group Holding i Tencent Holdings, chiński lider wyszukiwarek odnotowuje ożywienie w wydatkach na reklamę i konsumpcję. Dzieje się tak pomimo rosnących zawirowań w drugiej gospodarce świata, takich jak wysokie bezrobocie czy kryzys na rynku nieruchomości.
Inwestorzy skupiają się na razie na ambicjach Baidu w zakresie sztucznej inteligencji, ponieważ chińska firma wykazała się przywództwem na rynku krajowym, prezentując w marcu rywala Chatu GPT o nazwie Ernie. Od tego czasu Alibaba i Tencent dołączyły do parady start-upów, które zachwalają swoje własne, duże modele językowe, próbując dorównać przełomowemu produktowi OpenAI.
Założyciel Baidu, Robin Li, poinformował, że firma oczekuje na zgodę Pekinu na udostępnienie opinii publicznej swojej odpowiedzi na Chat GPT, pomijając pytania o konkretny termin. Niepewność odzwierciedla regulacje, które weszły w życie 15 sierpnia. Wymagają one przeglądu bezpieczeństwa, zanim usługi AI będą mogły trafić na rynek, co stanowi część szeroko zakrojonych przepisów mających na celu kontrolowanie treści, a jednocześnie umożliwienie konkurowania z amerykańskimi rywalami.

