Betacom znowu nie zachwycił. Brakuje zleceń ze sfery budżetowej, a płace rosną — powtarzają wyjaśnienia przedstawiciele firmy.
Przychody informatycznego Betacomu w ciągu trzech ostatnich miesięcy 2007 r., które były trzecim kwartałem roku obrachunkowego, wzrosły o 9,4 proc., do 34,1 mln zł, ale zysk spadł ponaddwukrotnie, do 1,1 mln zł.
— Wyniki uległy spłaszczeniu, wszystkie kwartały mamy dodatnie, ale koniec roku kalendarzowego jest relatywnie gorszy — tłumaczy Jarosław Pęcak, członek zarządu.
Po trzech kwartałach spółka poprawiła sprzedaż o 57,7 proc., do 105,2 mln zł, a zysk o 3,5 proc., do 1,3 mln zł. Inwestorzy nie byli zachwyceni wynikami. Kurs akcji Betacomu spadał wczoraj nawet o 5,6 proc.
— Opóźniają się lub są odwoływane przetargi sfery budżetowej, a żeby zatrzymać fachowców, musimy podnosić płace — mówi Jarosław Pęcak.
Betacom liczy, że wyniki będą rosły, bo sfera administracyjna powinna realizować budżety, a ponadto napłyną pieniądze z Unii Europejskiej.