Niemal 340 mln zł kary za zmowę przy sprzedaży maszyn rolniczych

PAP
opublikowano: 2025-12-15 11:36

UOKiK nałożył blisko 340 mln zł kar na CNH Industrial Polska i siedmiu dealerów. Powód: nielegalny podział rynku i ustalanie cen maszyn rolniczych, co uderzyło w rolników.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jak podano, prezes UOKiK Tomasz Chróstny wydał decyzję, w której nałożył prawie 340 mln zł kar na CNH Industrial Polska i siedmiu dealerów: Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Perkoz, Przedsiębiorstwo Handlowo-Produkcyjne Rolserwis, Raitech, Pol-Agra J. Korneluk, T. Rzeszowski, Adler Agro, Kisiel Agrotech oraz Kisiel. Ukarani zostali także menedżerowie w spółkach CNH i Perkoz bezpośrednio odpowiedzialni za zmowę.

Spółki CNH, Kisiel Agrotech i Kisiel uczestniczyły w tych ustaleniach w odniesieniu do marek Case oraz Steyr. CNH oraz Perkoz, Rolserwis, Raitech, Pol-Agra i Adler Agro ograniczyły konkurencję przy sprzedaży maszyn New Holland.

Niedozwolone porozumienie

"Każdy z nas ma prawo do porównania ofert wielu sprzedawców i wyboru tej najkorzystniejszej. Rolnicy, którzy chcieli kupić maszyny New Holland, Case lub Steyr zostali pozbawieni tej możliwości przez niedozwolone porozumienie przedsiębiorców – podział rynku i uzgodnienia cenowe. To tym bardziej niedopuszczalne, jeśli weźmiemy pod uwagę, jak dużym ciężarem finansowym dla rolników jest zakup nowego ciągnika lub kombajnu" - powiedział cytowany w komunikacie Chróstny.

Jak wyjaśnił Urząd, dealerzy mieli przydzielone tereny, na których sprzedawali maszyny rolnicze.

Ustalenia cenowe

"Niedozwolone porozumienie polegało na ograniczeniu możliwości pasywnej sprzedaży, czyli sytuacji, gdy do dealera sam zgłosił się rolnik, którego gospodarstwo leżało poza obszarem +wyłączności+ sprzedawcy" - napisano w informacji.

Ustalenia cenowe, które wzmacniały podział rynku, polegały na przedstawianiu droższych ofert rolnikom spoza terytorium wyłączności dealera.

Dodano, że materiał dowodowy pokazuje, iż sami dealerzy również aktywnie uczestniczyli w zmowie. Kontaktowali się zarówno z CNH, jak i ze sobą w celu przekazywania informacji o klientach spoza ich terenu, poszukujących atrakcyjnej oferty. Przekazywali sobie prośby o nieskładanie lub wycofywanie ofert rolnikom z ich obszaru.

Decyzja nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie do sądu.

"To nasza kolejna decyzja dotycząca sprzedaży maszyn rolniczych, w której stajemy po stronie rolników. Wcześniejsze rozstrzygnięcie dotyczyło sprzętu marki Claas. W toku jest jeszcze postępowanie dotyczące maszyn Valtra, Fendt i Massey Fergusson" - powiedział prezes UOKiK.