Okres od lipca do września w Wieltonie wypadł jeszcze podobnie do poprzednich na poziomie netto - spółka zanotowała stratę ięgającą 30 mln zł. Pojawiają się jednak pierwsze jaskółki, że kolejne okresy mogą być już lepsze, a grupa w końcu wyjdzie na prostą. Sprzedaż wzrosła o 23,2 proc. do 544,8 mln zł i po raz pierwszy od pięciu kwartałów pojawił się dodatni wynik EBITDA (wyniósł 6,5 mln zł).
- Trzeci kwartał potwierdza, jak ogromną pracę wykonaliśmy po stronie kosztowej i operacyjne. Realizujemy wiele optymalizacyjnych projektów i powoli skutki są widoczne w wynikach. Ścieżka poprawy wyników będzie kontynuowana, a kolejne okresy powinny być lepsze – zapowiada Bartosz Bielak, wiceprezes Wieltonu.
Kurs Wieltonu w punkcie wyjścia
Inwestorzy chyba liczyli na szybszą poprawę - od publikacji raportu za III kwartał kurs spadł o prawie 20 proc. i wrócił do poziomu z kwietnia tego roku. Niedługo potem akcje poszły w górę - najpierw za sprawą otrzymania koncensji MSWiA, która pozwala na udział w przetargach i postępowaniach zakupowych realizowanych dla wojska i policji, a następnie podniesienia rekomendacji przez analityka Santandera. Uznał on, że od drugiego kwartału widoczne będą w wynikach skutki działań naprawczych podjętych przez zarząd w odpowiedzi na niekorzystne otocznie rynkowe.
Dodatni wynik netto w Wieltonie pojawi się najwcześniej w przyszłym roku, ale na poziomie EBITDA spółka powinna być nad kreską także w najbliższych kwartałach.
- Tegoroczne wyniki są jeszcze obciążone kosztami restrukturyzacji, którą prowadzimy od drugiego kwartału - dodaje Bartosz Bielak.
Zarząd Wieltonu zakłada odbudowę strony popytowej i zwiększenie portfela zamówień. Wraz z tym poprawią się marże i w konsekwencji wyniki na wszystkich poziomach rachunku zysków i strat. Pakiet działań optymalizacyjnych jest skoncentrowany na kilku obszarach jednocześnie. Prowadzona jest centralizacja zakupów i renegocjacje warunków z ponad setką dostawców (spośród kilkuset), którzy odpowiadają za większość kosztów grupy. Uproszczony i wystandaryzowany ma być portfel produktów przez zmniejszenie liczby wersji oraz koncentrację na najbardziej rentownych i powtarzalnych modelach. Surowsze jest podejście do kosztów stałych, zwłaszcza osobowych, a szybsza rotacja zapasów ma uwolnić gotówkę.
- To działania, które nie zostały jeszcze zakończone – podkreśla Bartosz Bielak.
Spółka pracuje nad szybszym spływem gotówki, bo otoczenie wciąż jest trudne.
- Sygnały ożywienia widzimy, ale jest ono powolne i stopniowe – twierdzi przedstawiciel Wieltonu.
Struktura finansowania musi być zgrana z cyklem
Wielton jest świeżo po emisji akcji wymaganej przez banki. Spółka w połowie roku pozyskała ponad 50 mln zł, dzięki czemu banki zgodziły się na wydłużenie finansowania do września 2026 r.
- Tu strategia jest jasna. Do września koncentrujemy się na poprawie rentowności i przepływów pieniężnych. Pracujemy nad zwiększeniem wykorzystania faktoringu dla przyspieszenia spływu gotówki. Celem jest obsługa zobowiązań bez konieczności nowej emisji - na razie nie widzimy takiej potrzeby. Wierzymy, że rynek, pokazując oznaki ożywienia, będzie zachowywał się coraz lepiej, pomagając nam podnieść rentowność – twierdzi dyrektor finansowy.
Nieśmiałą poprawę widać w notowaniach europejskiego benchmarku transportu drogowego. Po załamaniu na przełomie 2022 i 2023 r. oraz wstrząsach wtórnych na początku 2025 r. indeks odbił.
Wielton chce dostosować strukturę finansowania do cyklu koniunkturalnego, który zwykle trwa pięć-siedem lat. Finansowanie ma zapadać w podobnych interwałach, żeby trudne lata nie psuły wszystkiego.
- Mamy pomysł na takie finansowanie, planujemy je zrealizować w przyszłym roku – zapowiada Bartosz Bielak.
Drgnęło w Wielkiej Brytanii, we Włoszech i Hiszpanii, które wykazują oznaki ożywienia od połowy roku. Widać to po danych o rejestracjach i sprzedaży. Z trudną sytuacją rynkową wciąż mamy do czynienia we Francji, a rynek niemiecki nadal strukturalnie spada
Plan Wieltonu zawieszony jest na poprawie koniunktury. W Polsce jest już nieco lepiej, za granicą – różnie.
- Widzimy duże zróżnicowanie pomiędzy rynkami. Drgnęło w Wielkiej Brytanii, we Włoszech i Hiszpanii, które wykazują oznaki ożywienia od połowy roku. Widać to po danych o rejestracjach i sprzedaży. Z trudną sytuacją rynkową wciąż mamy do czynienia we Francji, a rynek niemiecki nadal strukturalnie spada - tu otoczenie jest bardziej wymagające. Nie ma znaków, że szybko coś się w tym kraju zmieni. Branża oczekuje wyraźniejszego ożywienia dopiero w 2027 r. – uważa wiceprezes.
System naczyń połączonych
Bartosz Bielak zwraca uwagę, że ceny frachtu spot wzrosły o nawet kilkadziesiąt procent. Od połowy roku rośnie popyt na usługi transportowe, a spółki, które je świadczą, to najważniejsi klienci Wieltonu. Powinni poprawiać wyniki, a jeśli będą mieć więcej gotówki, to również większy apetyt na sprzęt. To zwiastuje, że coraz bliżej jest do wymiany floty, odkładanej z przyczyn finansowych.
- Liczba rejestracji ciężarówek rośnie. We wrześniu w kilku krajach notowany był kilkunastoprocentowy wzrost. A za ciężarówką idzie wymiana przyczep – dodaje Bartosz Bielak.
Kłopoty Wieltonu to m.in. pokłosie napięć na linii Chiny–USA, co zaowocowało skurczeniem się eksportu i załamaniem usług logistycznych.
- Teraz jest trochę jak po pandemii. Przez trudną sytuację makro, geopolitykę, wojny handlowe czy wysokie stopy procentowe mieliśmy do czynienia z zapaścią. Firmy logistyczne wstrzymywały się z zakupami inwestycyjnymi. Floty nie można jednak w nieskończoność nie wymieniać. Nadchodzi moment, kiedy koszt napraw i remontów jest za duży i lepiej kupić nowy sprzęt na gwarancji. Kiedy finanse przewoźników się poprawią, to nastąpi zmiana trendu i Wielton zostanie jednym z beneficjentów – tłumaczy Bartosz Bielak.
We współpracy z Jelczem na razie bez konkretów
Wielton nadzieje wiąże też z sektorem obronnym. Nawiązano współpracę z Jelczem, który działa w ramach Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
- W tym segmencie dokapitalizowanie nie jest potrzebne, bo wykorzystujemy majątek produkcyjny Wieltonu. Przygotowujemy się do przetargów, które mają być ogłaszane – mówi Paweł Szataniak, prezes grupy.
We współpracy z państwową firmą widzi spory potencjał, bo zapotrzebowanie polskiej armii jest duże. Wszystko jest jednak wciąż na etapie rozmów.
- Pokazujemy naszą gotowość i przekonujemy do lokowania produkcji w Polsce. Mocy produkcyjnych nie buduje się tak szybko, a my je posiadamy – wyjaśnia prezes grupy.
Czy plan pokojowy dla Ukrainy coś zmieni w tym względzie?
- Polska będzie bardzo dużym beneficjentem odbudowy tego kraju. Obecność w Ukrainie zbudowaliśmy wiele lat temu - posiadamy tam spółkę, mamy sprawdzoną ofertę i wielu klientów, jesteśmy gotowi, żeby w odbudowie Ukrainy partycypować w największym możliwym zakresie – odpowiada Paweł Szataniak.
8 grudnia o rezygnacji z funkcji wiceprezesa Wieltonu poinformował Mariusz Golec. Z wieluńską firmą był związany niemal od jej powstania. W latach 2000-2015 był wiceprezesem, później przez pięć lat pełnił funkcję prezesa, a od lipca 2020 r. znów był wiceprezesem. Przez kilka lat był zaangażowany w proces przejęcia spółek na rynkach zagranicznych.
- Po tylu latach spędzonych w projekcie Wielton czuję, że właśnie teraz przyszedł właściwy moment, by otworzyć nowy rozdział w mojej karierze zawodowej i spróbować czegoś nowego - powiedział Mariusz Golec.
