Z cyklicznego badania przeprowadzonego wśród profesjonalistów zarządzających aktywami o łącznej wartości 589 mld USD, panuje przekonanie co do rychłego zwrotu w polityce pieniężnej amerykańskiego banku centralnego. Do tego zdecydowana większość (79 proc.) jest przekonanych, że globalna gospodarka odnotuje w 2024 r. albo tzw. miękkie lądowanie, skutecznie unikając głębszej i trwalszej recesji, albo nadal będzie się rozwijać bez przeszkód. Większość respondentów uważa, że akcje to najlepszy sposób na rozegranie tak optymistycznego scenariusza.
Tymczasem po rajdzie pod koniec 2023 r. S&P 500 złapał zadyszkę - od początku roku jego wartość właściwie się nie zmieniła. Indeks wciąż jest jednak blisko rekordu. Inwestorzy skupiają się obecnie na danych makro w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, kiedy rozpoczną się obniżki stóp procentowych. Niektórzy obstawiają, że stanie się to już w marcu.
Wiele nadziei inwestorzy wiążą też z sezonem raportów kwartalnych. Spośród sondowanych, jedynie 21 proc. wyraża obawy co do zysków spółek, oczekując ich pogorszenia w ciągu kolejnych 12 miesięcy. Przed miesiące ten odsetek sięgał 26 proc. Równocześnie to najniższy poziom od lutego 2022 r.
Nadal duże sumy wpłacane są do funduszy rynku pieniężnego, które stanowią 4,8 proc. portfeli. W zeszłym roku inwestorzy przelali do tego typu wehikułów rekordową kwotę 1,2 bln USD, zdecydowanie deklasując kwoty, jakie trafiły na przeżywający hossę rynek akcji. Obecnie inwestorzy najchętniej stawiają na “wspaniałą siódemkę”, czyli grupę spółek, w skład której wchodzą m.in. Tesla, Apple i Alphabet. Popularnym zakładem jest ten na spadek akcji chińskich i długa pozycja w akcjach japońskich.