BOŚ: trzecia runda

Beata Tomaszkiewicz
opublikowano: 2000-08-28 00:00

BOŚ: trzecia runda

Dziś także nie dojdzie do walnego zgromadzenia akcjonariuszy Banku Ochrony Środowiska. Wszystko wskazuje na to, że zostanie ono — po raz trzeci z rzędu — przerwane.

Prawdopodobnie Kredyt Bankowi i Rolmexowi trzeci już raz nie uda się wprowadzić swoich przedstawicieli do rady Banku Ochrony Środowiska. Walne zgromadzenie akcjonariuszy rozpoczęło się 26 czerwca. Najpierw zostało przerwane i przełożone na 7 lipca, a następnie ponownie przesunięto obrady na 28 sierpnia. Prawdopodobnie dziś też nie dojdzie do wyboru nowej rady w drodze głosowania grupami, o co wnoszą KB i Rolmex.

Dzisiaj, w przeciwieństwie do poprzednich spotkań, KB i Rolmex nie powinni zgłaszać sprzeciwów i wnosić spraw do sądu. Powodem jest porozumienie partnerów z kandydatem na inwestora strategicznego BOŚ.

Złe posunięcie

Kredyt Bank i Rolmex zawarły z Skandinaviska Enskilda Banken na początku sierpnia umowę o sprzedaży posiadanych akcji BOŚ. Jednak do czasu uzyskania przez Szwedów odpowiednich zgód na wejście i formalnego zawarcia transakcji KB i Rolmex pozostaną faktycznymi akcjonariuszami banku. Dlatego też aktualny jest ich wcześniejszy wniosek o wprowadzeniu przedstawicieli obu instytucji do rady warszawskiego banku w drodze głosowania grupami.

Przedstawiciele KB i Rolmexu mogliby swój wniosek wycofać, jednak — zdaniem analityków — nie byłoby to dobre posunięcie. Nie wiadomo też, jak na kolejną przerwę w WZA zareaguje Komisja Papierów Wartościowych i Giełd. Już po poprzednim zerwaniu obrad Jacek Socha, przewodniczący KPWiG, wystąpił jako strona w konflikcie i oskarżył BOŚ o łamanie praw akcjonariuszy mniejszościowych.

Silny i niechciany

Natomiast pewne jest, że bankowi potrzebny jest silny impuls do dalszego rozwoju, najlepiej w postaci silnego branżowego inwestora, który nada bankowi nowy charakter.

Zdaniem analityków, BO dysponuje wystarczającym kapitałem na rozwój, lecz brakuje mu pomysłu na jego zainwestowanie. SEB mógłby być doskonałym partnerem BOŚ — co do tego rynek nie ma wątpliwości. Poważną przeszkodą jest jednak sprzeciw głównego akcjonariusza BOŚ — NFOŚiGW — który widzi w szwedzkiej instytucji zagrożenie, a nie szansę dla polskiego banku.