Prezydent Donald Trump niespodziewanie zagroził obłożeniem cłem już w piątek chińskiego importu wartości 200 mld USD. Uzasadnił to zbyt wolnym tempem negocjacji, a także chęcią wycofania się przez Pekin z niektórych wcześniejszych zobowiązań.



- Gdybyśmy mieli rzeczywiście wojnę handlową byłoby to złe dla całego świata – powiedział w poniedziałek Buffett w CNBC. – Dla niektórych ludzi uczestniczących w negocjacjach najlepszą techniką jest działanie na wpół szalone – dodał.
Berkshire Hathaway, wehikuł inwestycyjny Buffetta zainwestował w wiele biznesów w Chinach lub powiązanych z Chinami.
- Wojna handlowa w pełnym wymiarze byłaby zła dla wszystkiego co posiada Berkshire – podkreślił legendarny inwestor przyznając, iż jego zdaniem jest małe prawdopodobieństwo, że do niej dojdzie.
Buffett podkreślił, że choć twarde negocjacje są zrozumiałe, to wydaje się nieefektywne „potrząsać najpierw pięścią, a potem grozić palcem”. Zwrócił uwagę, że groźby Trumpa podwyższają stawkę dla prezydenta Chin Xi Jinpinga.
Buffett zaznaczył, że pomimo problemów Berkshire nie zmieni sposobu działania.
- Kupujemy dziś te same akcje, które kupowaliśmy w ubiegłym tygodniu – powiedział.