Indeks Shanghai Composite spadł we wtorek o 6,2 proc., a indeks Shenzhen Composite o 6,6 proc. CSI300, indeks największych spółek notowanych w Szanghaju i Szenzen, stracił 6,2 proc. Giełda w Hongkongu spadła o 1, proc., ale indeks notowanych na niej spółek z Chin kontynentalnych spadał o 1,8 proc.

We wtorek bank centralny Chin dokonał największego jednodniowego zasilenia gotówką systemu finansowego od 19 miesięcy. Uznano to za wyraz rosnących obaw przed odpływem kapitału po niedawnej dewaluacji juana. Bank centralny Chin zaoferował we wtorek na rynku pieniężnym 120 mld juanów w transakcjach siedmiodniowych odwróconego repo.
Optymistycznie wyglądały także lipcowe dane z chińskiego rynku nieruchomości mieszkaniowych. Ceny domów wzrosły już trzeci miesiąc z rzędu. Inwestorzy sprzedawali jednak akcje największego chińskiego dewelopera. Kurs China Vanke spadał o 0,2 proc. w Hongkongu, ale aż o 3,7 proc. w Szenzen, gdzie notowane są jego akcje klasy A. W Hongkongu spadały także kursy China Overseas Land i China Resources Land, a w Szanghaju po początkowym wzroście mocno w dół poszły ceny akcji Poly Real Estate i Gemdale. O 10 proc., czyli maksymalny dopuszczalny limit spadły kursy spółek użyteczności publicznej Jiangsu Linyang Electronics, Baoding Tianwei Baobian Electric i Jiangxi Ganyue Expressway. Maksymalnie staniały także China Shipbuilding Industry i China Shenhua Energy.
Tymczasem ustabilizowały się notowania juana, który został zdewaluowany o 2 proc. w ubiegłym tygodniu. Bank centralny ustalił we wtorek poziom odniesienia na 6,3966 za dolara. Notowania juana mogą odchylać się od niego w zakresie 2 proc. Notowano go po 6,40 za dolara, co oznacza osłabienie o 0,1 proc.