CI Games wreszcie postawiło na jakość

Mariusz GawrychowskiMariusz Gawrychowski
opublikowano: 2014-11-04 00:00

Udana premiera „Lords of the Fallen” to za mało, by inwestorzy ponownie zaufali deweloperowi. Może przekona ich nowa strategia.

Nowa gra RPG to najlepszy produkt warszawskiego dewelopera CI Games — orzekła jednogłośnie branża gier komputerowych. Dla inwestorów to jednak za mało. Od premiery akcje spółki tracą na wartości. Kursowi nie pomagają rekomendacje — DM BOŚ radzi, by sprzedawać walory firmy.

W CENTRUM UWAGI:
W CENTRUM UWAGI:
Marek Tymiński, szef CI Games, twierdzi, że zainteresowanie graczy „Lords of the Fallen” rośnie. Świadczy o tym popularność na portalu Twitch, gdzie grę ogląda ponad 50 tys. osób dziennie.
Marek Wiśniewski

— Dobrze, że CI Games wyprodukowało grę wysokiej jakości. Nie znamy jednak szczegółów dotyczących planów firmy. To pozwala przypuszczać, że w przyszłym roku nie będzie żadnej premiery, co przełoży się na pogorszenie wyników. Kolejnej produkcji należy spodziewać się w 2016 r. — tłumaczy Andrzej Bernatowicz, analityk DM BOŚ.

Marek Tymiński, prezes CI Games, nie komentuje tej prognozy. Deklaruje, że inwestorzy dowiedzą się wszystkiego z nowej strategii, którą spółka zamierza przedstawić jeszcze w tym roku. Szczegółów nie ujawnia. Na razie wiadomo tylko, że deweloper wraz ze strategią ogłosi nowe projekty — co najmniej dwie gry, których produkcja już ruszyła.

— Kolejne tytuły będziemy tworzyć w takiej formule jak „Lords of the Fallen”. Nie będzie wielkiej fabryki gier i potężnego sztabu ludzi. Stawiamy na współpracę z zewnętrznymi partnerami — mówi Marek Tymiński.

W produkcję „Lords of the Fallen” zaangażowane było m.in. niemieckie studio Deck13, które dostarczyło silnik graficzny. Nowe modus operandi oznacza, że firma wyciągnęła wnioski z własnych błędów. Po sukcesie pierwszej części „Snajpera” za mocno uwierzyła w swoje możliwości i rozpoczęła równolegle prace nad wieloma tytułami.

Projekty — z wyjątkiem drugiej części „Snajpera”, którego premierę firma kilkakrotnie przekładała, co fatalnie wpłynęło na jej wizerunek — skończyły się klapą i CI Games musiało robić odpisy. Teraz musi jeszcze przekonać do siebie inwestorów.

— „Lords of the Fallen” dowodzi, że potrafimy robić gry z najwyżej półki. To nasz klucz do przyszłości — uważa Marek Tymiński. Jak deklaruje prezes, Tomek Gop (znany jako główny producent „Wiedźmina 2”, hitowej gry konkurencyjnego CD Projektu), który jest twarzą „Lords of the Fallen”, zostaje w firmie. Można więc przypuszczać, że gry RPG nadal są w kręgu zainteresowań CI Games. Firma nie zamierza jednak ograniczać się do tego gatunku — jest otwarta na inne, także strzelanki. To oznacza, że w grę wchodzi produkcja trzeciej części „Snajpera”.

Dwie pierwsze kupiło ponad 5 mln graczy na całym świecie. W strategii deweloper przedstawi też sposób finansowania produkcji kolejnych tytułów. Marek Tymiński zaznacza, że dużo będzie zależało od tego, ile zarobi „Lords of the Fallen”. Produkcja gry wraz z wydatkami na reklamę pochłonęła ponad 40 mln zł. Żeby koszty się zwróciły, tytuł musi kupić pół miliona graczy. Nakład premierowy wyniósł 600 tys. sztuk.

— Pierwsze dane o sprzedaży zaprezentujemy pod koniec tygodnia. Jestem zadowolony z premiery. Gra zdobywa coraz większy rozgłos wśród graczy, co dobrze wróży — mówi prezes. Jak twierdzi, firma wysłała już do niektórych sprzedawców dodatkoweegzemplarze, bo nakład premierowy zdążył się wyczerpać.