Gospodarka Turcji znalazła się w opłakanym stanie z powodu niekonwencjonalnej polityki monetarnej prowadzonej do czerwca ubiegłego roku. Obniżki stóp procentowych - wbrew rosnącej ekspresowo inflacji - doprowadziły do deprecjacji liry tureckiej (ok. 81 proc. względem dolara od 2019 r.), spadku rezerw walutowych i odpływu zagranicznego kapitału. Inflacja w kraju obecnie sięga prawie 70 proc.
Nowe władze monetarne dokonały drastycznego zwrotu w polityce pieniężnej. Bank centralny podniósł stopy procentowe aż o 3650 pkt. bazowych między majem 2023 r. a styczniem tego roku. W maju dokonał ponownej podwyżki do 50 proc.
Te posunięcia spodobały się zagranicznym inwestorom.
“Zwrot władz ku normalizacji polityki pieniężnej ożywił zainteresowanie inwestorów tureckimi aktywami” - stwierdzono w raporcie Citi.
Właściwe posunięcia tureckich decydentów będą miały kluczowe znaczenie dla “klarowności makroekonomicznej, poprawy nastrojów inwestorów i przyciągnięcia bardzo potrzebnego kapitału wysokiej jakości”, zauważyli eksperci banku.
Wielu ekonomistów uważa obecnie, że wzrost inflacji w Turcji w kwietniu był mniejszy niż oczekiwano, co z kolei sugeruje, że presja cenowa ulega złagodzeniu. Spodziewają się, że ceny spadną w drugiej połowie roku, zarazem do obniżek stóp procentowych nie dojdzie do 2025 r.
W ofercie polskich TFI pozostał już tylko jeden fundusz akcji tureckich - Investor Turcja, którego aktywa to 45,6 mln zł. Jego stopa zwrotu od początku roku to 37 proc.