Fuzja Hewlett-Packarda z Compaqiem nie powinna mieć wpływu na wielkość produkcji komputerów marki Compaq w Polsce. Compaq chce nawet rozszerzyć działalność o produkcję serwerów. Liczy też na podpisanie trzeciej umowy partnerskiej z Optimusem. Za to wejście do Xtrade, firmy zajmującej się prowadzeniem platformy handlowej w Internecie, stoi jednak pod znakiem zapytania.
Fuzja Hewlett-Packarda z Compaqiem nie powinna mieć wpływu na produkcję komputerów tej drugiej firmy w szczecińskiej fabryce. Andrzej Widerszpil, prezes Compaq Polska, twierdzi, że jako jedna firma HP i Compaq utrzymają zakład, by rywalizować z polskimi producentami i drobnym montażem.
— Zmiana nazwy nie oznacza, że marka Compaq zniknie z rynku. Będą produkty, technologia i ludzie. Wszystkie zawarte umowy pozostaną w mocy. Nie będziemy ich renegocjować po połączeniu, ponieważ byłoby to niezgodne z prawem. Audyt produkcji w Szczecinie potwierdził, że jest ona rentowna. Nie zamierzamy ograniczać produkcji. Planujemy raczej jej rozszerzenie — mówi Andrzej Widerszpil.
Tymczasem z naszych informacji wynika, że utrzymanie produkcji Compaqa w Szczecinie stanęło pod znakiem zapytania. Nasi informatorzy twierdzą, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły, nie wykluczają jednak możliwości wstrzymania produkcji po finalizacji fuzji z HP, jeśli okaże się, że jest ona nierentowna.
Tymczasem, według prezesa Compaq Polska, produkcja w szczecińskiej fabryce PCF jest nawet bardziej rentowna niż w fabryce Compaqa w Szkocji, która zaopatruje większość europejskich rynków. Dotychczas z linii montażowej PCF zeszło 20 tys. komputerów z logo amerykańskiego producenta. Do końca roku liczba ta wzrośnie do 40 tys.
— Moce produkcyjne sięgają 200 tys. sztuk sprzętu rocznie. W 2002 roku zamierzamy złożyć w Szczecinie 80-100 tys. komputerów. Jeśli korporacja zaakceptuje montaż serwerów, w PCF jesteśmy w stanie wyprodukować 2-3 tys. takich urządzeń. Obrót Compaqa w Polsce za 2000 rok wynosi 650 mln zł, a dzięki rozpoczęciu produkcji w Polsce wzrośnie przynajmniej o 15 proc. — mówi Andrzej Widerszpil.
Cztery modele komputerów amerykańskiego producenta są przeznaczone na rynek małych i średnich przedsiębiorstw oraz pod zamówienia publiczne, w których preferowany jest sprzęt wytwarzany w kraju.
Po ogłoszeniu planów fuzji zastanawiano się, czy Compaq utrzyma porozumienia partnerskie z Optimusem. Tuż przed wakacjami strony poinformowały o zawarciu strategicznego porozumienia w trzech zakresach: serwisie sprzętu, dystrybucji komputerów Compaqa w sieci Optimusa oraz współpracy integracyjnej. Compaq miał ponadto zostać akcjonariuszem spółki Xtrade, zajmującej się prowadzeniem platformy handlowej w Internecie, w której prym wiedzie Optimus. Dwie umowy zostały już podpisane. Trzecia, dotycząca współpracy w zaawansowanych rozwiązaniach, tkwi w zawieszeniu. Compaq nie objął też akcji Xtrade.
— Opóźnienia w dalszej realizacji porozumienia nie mają związku z połączeniem z HP. Nie podpisaliśmy umowy dotyczącej integracji, ponieważ priorytetem Optimusa jest sprawne przeprowadzenie restrukturyzacji i podziału. Drugim problemem są zmiany personalne w nowosądeckiej firmie. Wszystkie szczegóły były omawiane z Julianem Kutrzebą, członkiem zarządu Optimusa odpowiedzialnym za porozumienia z Compaqiem. Zastąpił go Tomasz Chlebowski. Uzgodnione kwestie muszą być ponownie omówione — twierdzi Andrzej Widerszpil.
Compaq nie jest jednak skazany na alians z Optimusem.
— Jeśli nie uda się nam porozumieć z tą firmą, będziemy szukać innego partnera w Polsce — tłumaczy prezes Compaq Polska.
Znacznie gorzej wyglądają negocjacje w sprawie kapitałowego zaangażowania w Xtrade.
— W tym przypadku połączenie z HP nie ma nic do rzeczy. Nie mamy blokady inwestycji kapitałowych. Nie osiągnęliśmy pełnego porozumienia w sprawie koncepcji działania tej spółki. Patrzymy na poziom opłacalności inwestycji. Jeżeli nie jest wystarczający, to nie ma o czym mówić — twierdzi Andrzej Widerszpil.
Compaqowi nie podobają się też porozumienia Xtrade z innymi firmami, np. umowa z Computerlandem na temat instalacji końcówek platformy u klientów, których przyciągnie ta firma.
— Wciąż jednak rozmawiamy z Optimusem i sprawa nie jest przesądzona — konkluduje Andrzej Widerszpil.