Żeby zarobić, trzeba zainwestować. Pod koniec ubiegłego roku giełdowy Creotech Instruments, zajmujący się m.in. produkcją mikrosatelitów obserwacyjnych, podpisał wart ponad 0,5 mld zł brutto kontrakt na dostawy sprzętu kosmicznego dla Wojska Polskiego. w ramach projektu pod nazwą Mikroglob. Spółka szybko zapowiedziała, że będzie chciała przeprowadzić emisję bez prawa poboru, skierowaną do instytucji finansowych i znaczących akcjonariuszy, by usprawnić finansowanie prac.
- Realizacja kontraktu będzie wiązała się z istotnymi nakładami finansowymi. Projekt będzie rozliczany stopniowo, a my chcemy mieć zabezpieczoną gotówkę na finansowanie prac i zamówień. Nie wszystkie komponenty wytwarzamy sami, część musimy zamówić i czekać dość długo na dostawy, więc lepiej zrobić to jak najszybciej. Emisja akcji w naszej sytuacji pozostaje jednym z najprostszych rozwiązań. Ze względu na skalę kontraktu obecnie nie jesteśmy w stanie uzyskać dużego finansowania bankowego. Zmieni się to oczywiści w trakcie realizacji, gdy będziemy już mogli generować i pokazywać istotne przychody oraz wyniki - tłumaczył w PB Grzegorz Brona, prezes Creotechu.
W środę wieczorem spółka poinformowała o zakończeniu procesu przyspieszonej budowy księgi popytu na 475 tys. akcji nowej emisji.
"Zarząd zadecydował, że inwestorom zostanie zaoferowanych 475 tys. akcji serii K po cenie emisyjnej wynoszącej 160 zł za jedną akcję" - poinformowała spółka.
Oznacza to, że Creotech z emisji pozyska - przed odliczeniem kosztów - 76 mln zł. Cena, po jakiej walory będą obejmować inwestorzy, jest o 15 proc. niższa niż kurs zamknięcia ze środy, 12 lutego.
- Zgodnie z harmonogramem zakończyliśmy proces budowy księgi popytu. Deklaracje inwestorów pozyskaliśmy w niespełna dwa miesiące od podpisania przez nas rekordowego kontraktu Mikroglob o wartości 453 mln zł netto. Pozyskanie środków w takiej wielkości istotnie przyspieszy nasz rozwój i wesprze realizację strategicznego dla bezpieczeństwa Polski programu Mikroglob – mówi Grzegorz Brona, cytowany w komunikacie spółki.