CrowdStrike odpowiedzialny za awarię. Microsoft potwierdza

Alicja Skiba
opublikowano: 2024-07-19 15:58

Frank X. Shaw, rzecznik Microsoftu potwierdził, że aktualizacja dokonana przez firmę cybersecurity CrowdStrike była odpowiedzialna za globalną awarię.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wyjaśniło się, kto odpowiada za globalną awarię systemów IT, z którą wiele firm borykało się w piątek. To aktualizacja dokonana przez firmę cybersecurity CrowdStrike, która trafiła do systemów operacyjnych Microsoftu.

„Aktywnie wspieramy klientów i udzielamy im pomocy w odzyskiwaniu danych” — napisał Frank X. Shaw, rzecznik Microsoftu, na platformie X.

George Kurtz, szef Crowdstrike, przeprosił wcześniej za zakłócenia spowodowane aktualizacją oprogramowania.

„Jest nam niezmiernie przykro z powodu wpływu, jaki mieliśmy na klientów, podróżnych, wszystkich, których to dotknęły, w tym na nasze firmy” — przyznał w rozmowie z NBC.

Problem miał spowodować błąd w aktualizacji, która trafiła do systemów operacyjnych Microsoftu.

„Wiemy na czym polega problem i rozwiązaliśmy go. To może zająć trochę czasu w przypadku systemów, które po prostu automatycznie się nie odzyskają” - powiedział George Kurtz.

W Polsce prawie bez zmian

Globalna awaria IT spowodowała zakłócenia w działalności linii lotniczych, mediów, banków i telekomów. W Polsce nie odnotowano poważniejszych incydentów w zakresie cyberbezpieczeństwa. Banki działały bez zakłóceń. Tylko w Santanderze były problemy z dodzwonieniem się na infolinię, ale szybko zostały usunięte.

„Obecnie działanie większości systemów w terminalu zostało przywrócone" — poinformowała po godz. 13 spółka Baltic Hub.

Wcześniej Baltic Hub, uruchomiony w 2007 r. pod nazwą DCT Gdańsk terminal o zdolności przeładunkowej do 3 mln TEU rocznie, który w ubiegłym roku obsłużył 2,05 mln TEU i zatrudnia ponad 1,4 tys. osób, informował, że w związku z awarią zarezerwowane sloty z godz. 9-9.59 i 10-10.59 zostały usunięte. Proszono o wykonanie dla nich nowych awizacji.

„Awaria miała charakter globalny i dotyczyła zewnętrznego dostawcy oprogramowania, z którego korzysta Baltic Hub" — przekazano.

Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji napisał na platformie X:

„Obecnie w Polsce systemy infrastruktury krytycznej działają płynnie. Globalna awaria systemów Microsoft jest monitorowana przez polskie służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo. Na bieżąco będziemy informować o sytuacji, a na tę chwilę nie ma powodów do niepokoju”.

Problemy w powietrzu i na ziemi

Jednymi z najmocniej dotkniętych i odczuwających skutki problemów technicznych byli przewoźnicy lotniczy i operatorzy lotnisk. Kłopoty mieli m.in. podróżni na lotniskach w Berlinie, Sydney i Edynburgu oraz we wszystkich portach lotniczych w Hiszpanii.

Loty wstrzymały w USA duże linie lotnicze, w tym American Airlines, United i Delta. Również Ryanair, największa budżetowa linia lotnicza w Europie, ostrzegł, że doświadcza „potencjalnych zakłóceń w całej sieci”, co wynika z awarii spowodowanej przez stronę trzecią.

Z poważnymi utrudnianiami trzeba się było liczyć na kolei w Wielkiej Brytanii. Wszyscy czterej przewoźnicy: Govia Thameslink Railway–Southern, Thameslink, Gatwick Express i Great Northern informowały o powszechnym problemie informatycznym w całej ich sieci.

Zakłócenia na niektórych lotniskach Europy ustępują

Heathrow poinformował po południu, że samoloty odlatują i przylatują płynnie a na miejscu pracuje dodatkowy personel, aby “zminimalizować wpływ”. Stansted oświadczył, że niektóre systemy odpraw linii lotniczych i płatności sprzedawców detalicznych zostały zakłócone, ale już z powrotem działają. Kolejki są jednak dłuższe niż zazwyczaj. Port lotniczy w Manchesterze przyznał, że niektórzy przewoźnicy mają dalej problem z odprawą i wejściem na pokład, jednak w takich sytuacjach check-in odbywa się ręcznie i zajmuje dłużej.

Tymczasem w Niemczech, lotnisko Berlin Brandenburg poinformowało, że od godz. 10 wszystkie systemy lotniska działają ponownie bez ograniczeń.

Gigantyczne zagrożenie

Rosnąca z prędkością kuli śnieżnej liczba awarii pokazuje zagrożenie wynikające z szybko postępującego przenoszenia usług do chmury. Rośnie odsetek firm, które w ostatnich latach, starając się obniżyć koszty i zunifikować globalne oddziały, postawiły na biznes cyfrowy czy przerzuciły usługi do sieci.

W 2017 r. seria błędów w usłudze w chmurze Amazon.com Inc., która podobnie jak Azure stanowi podstawę dużej części światowych platform internetowych, zakłóciła działanie dziesiątek tysięcy witryn.

Tymczasem wystarczy nawet niewielki incydent, by zakłócić działanie w skali całego globu.