CSR ma wielkie oczy

Sylwester SacharczukSylwester Sacharczuk
opublikowano: 2013-12-18 00:00

Dla mniejszych firm społeczna odpowiedzialność biznesu to wciąż nowość, która budzi obawy. Zachęcić ich mogą dotacje na ten obszar.

Wielu przedsiębiorców, myśląc o działaniach związanych ze społeczną odpowiedzialnością, od razu widzi bariery i przeszkody w ich realizacji. Jakie? Najczęstsze to konieczność poniesienia nakładów finansowych, złożoność tematu, brak czasu, wiedzy i umiejętności. Nie wiedzą, że to, co odbierają jako koszt, mogłoby być dla nich korzyścią.

O tym, jak zyskać na CSR, była mowa podczas cyklu konferencji „Rozwój odpowiedzialnego biznesu” organizowanego przez „Puls Biznesu”. Kolejne wydarzenie w ramach cyklu odbyło się w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie i było współorganizowane przez Totalizator Sportowy.

— Nie trzeba bać się CSR. Warto poznać bliżej ten obszar, a teraz jest ku temu dobra okazja, bo pojawiły się dotacje na działania społecznie odpowiedzialne — mówi Anna Pawelska, dyrektor działu audytu i CSR z Martis Consulting.

Konferencje były przeznaczone dla sektora MSP. Jak wskazują badania PARP, tylko co trzeci przedsiębiorca wie, czym jest CSR. Firmy podchodzą do tematu z ostrożnością, a wiele z nich traktuje ten obszar jak piąte koło u wozu. Na szczęście coraz więcej z nich dostrzega pozytywne aspekty CSR, takie jak poprawa wizerunku firmy, większa motywacja pracowników i wyższe przychody. W Polsce wciąż jest mało dobrych praktyk dotyczących CSR.

O tym, jakie projekty z tego obszaru ma na swoim koncie Totalizator Sportowy, mówił jego prezes Wojciech Szpil. Natomiast wiedzą dotyczącą odpowiedzialnej edukacji ekonomicznej podzieliła się z uczestnikami dr Iwona Sroka, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.