Akcjonariusze czeskiego koncernu węglowego New World Resources (NWR) mieli wczoraj czarny dzień. Akcje straciły ponad 35 proc. i kosztują teraz nieco ponad 60 groszy. Jeszcze 10 miesięcy były 10 razy droższe. Kapitalizacja górniczej spółki, kiedyś idąca w miliardy złotych, stopniała do ok. 190 mln zł. NWR, borykający się z poważnymi kłopotami finansowymi, nie rozpieszcza akcjonariuszy.

— Spadek kursu to przede wszystkim negatywna reakcja inwestorów, m.in. na perspektywę znaczącego podniesienia kapitału NWR i rozwodnienia obecnych akcjonariuszy. Liczba akcji spółki ma wzrosnąć 25-krotnie, co nie daje nadziei na wysoką cenę emisyjną — mówi Marcin Gątarz z UniCredit CAIB.
Niepokoi też, że spółka przygotowuje już inwestorów na niepowodzenie ogłoszonego planu restrukturyzacji. Opublikowała plan awaryjny, który zakłada wystawienie na sprzedaż spółki OKD w Czechach i NWR Karbonia w Polsce. To kluczowe aktywa NWR. OKD jest jedynym producentem węgla kamiennego w Czechach, a NWR Karbonia — właścicielem polskich projektów górniczych Dębieńsko i Morcinek.
— Znalezienie nabywcy nie będzie łatwe, a cena może się okazać niska — zwłaszcza że na wycenę aktywów NWR negatywniewpływałby m.in. obniżony na początku tego roku szacunek wielkości rezerw węgla będących w posiadaniu spółki — ostrzega Marcin Gątarz.
Naturalnym kupcem na Dębieńsko, zasobne w złoża węgla koksowego, jest Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW).
— Może przyjrzymy się Dębieńsku. Koncentrujemy się jednak na rozwoju organicznym, który i tak jest trudny w dzisiejszych warunkach — mówi Jarosław Zagórowski, prezes JSW. Sektor węglowy przeżywa trudne chwile głównie ze względu na niskie ceny surowca, ale również — jak np. w przypadku Kompanii Węglowej — nieefektywne struktury.