Spółka zdobyła kontrakt w Departamencie Sprawiedliwości. Pomoże Amerykanom w walce z praniem brudnych pieniędzy.
Gdy rok temu konsorcjum, do którego należy DataWalk, podpisało
pięcioletnią umowę ramową z Departamentem Sprawiedliwości USA, zarząd
giełdowego producenta oprogramowania do analizy dużej liczby danych
zaczął ostrzyć sobie zęby na warte 500 mln USD kontrakty. Konkuruje o
nie z pięcioma konsorcjami, w których są jego najwięksi rywale: Palantir
i IBM.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Spółka zdobyła kontrakt w Departamencie Sprawiedliwości. Pomoże Amerykanom w walce z praniem brudnych pieniędzy.
Gdy rok temu konsorcjum, do którego należy DataWalk, podpisało
pięcioletnią umowę ramową z Departamentem Sprawiedliwości USA, zarząd
giełdowego producenta oprogramowania do analizy dużej liczby danych
zaczął ostrzyć sobie zęby na warte 500 mln USD kontrakty. Konkuruje o
nie z pięcioma konsorcjami, w których są jego najwięksi rywale: Palantir
i IBM.
DataWalk, którego prezesem jest Paweł Wieczyński (w środku), a członkami zarządu Krystian Piećko, twórca technologii (po lewej) i Sergiusz Borysławski, zaczął testową sprzedaż w 2015 r. Komercjalizacja w szerszym niż lokalny zakresie ruszyła wraz z rekrutacją dwóch handlowców w II kw. 2019 r.
Fot. ARC
— Właśnie podpisaliśmy kontrakt, w ramach którego będziemy centralnym
systemem analitycznym do przechowywania danych i analizowania w MLARS,
wydziale ds. prania brudnych pieniędzy i odzyskiwania majątku. To dla
nas historyczny moment: po raz pierwszy klient, który korzysta z
rozwiązania Palantira, zdecydował się w jednym z projektów zastosować
naszą technologię. W firmę Palantir zainwestowano dotychczas 2 mld USD i
jest dziś warta ponad 20 mld USD. W naszym przypadku przez kilka lat od
powstania spółki zainwestowanych zostało 18 mln USD — podkreśla Paweł
Wieczyński, prezes wrocławskiej spółki DataWalk.
Liczy, że wygrany kontrakt to referencja w kolejnych zamówieniach.
— Dopiero uszczknęliśmy budżet Departamentu Spra- -wiedliwości — mówi
Paweł Wieczyński.
Jego zdaniem sukces był możliwy m.in. dzięki Markowi Massopowi,
wiceprezesowi ds. sprzedaży amerykańskiej spółki DataWalk Inc., który
przez 16 lat pracował w organach ścigania, a potem przez kilkanaście lat
w firmach dostarczających rozwiązania analityczne dla tych służb, m.in.
IBM i i2.
— Kiedy zapowiadaliśmy, że chcemy zdobyć 20 strategicznych światowych
referencji, niektórzy nie wierzyli. Mamy już dwie — jeszcze od jednej z
północnoamerykańskich federalnych instytucji wywiadowczych. W ubiegłym
roku przychody urosły o ponad 100 proc. — do 3,5 mln zł, w I kw.
skoczyły o 600 proc. — do 1,2 mln zł. Mamy już kilkunastu klientów. W
liście przewodnim do raportu za I kw. opublikowaliśmy agregaty naszego
lejka sprzedażowego, żeby przybliżyć inwestorom orientacyjne wartości
leadów handlowych, których suma oscyluje wokół 13,7 mln USD — mówi
Sergiusz Borysławski, członek zarządu spółki.
Z powodu inwestycji w rozwój DataWalk zanotował jednak stratę.
— Palantir, który ma dostęp do kapitału, od 17 lat notuje straty. Nasze
koszty operacyjne przy rosnącej skali działalności wzrosły w 2019 r. w
porównaniu z 2018 jedynie o 14 proc., przy czym kluczowym dla nas
miernikiem rozwoju jest wzrost dynamiki przychodów. Wchodzimy w ciekawy
moment, gdy część kosztów finansowania ekspansji przejmują klienci.
Uważamy, że powinniśmy być w tych wydatkach niezależni od inwestorów.
Pedał gazu dociskamy na tyle, na ile nas stać — podsumowuje Paweł
Wieczyński.
Wzrost kosztów wiązał się m.in. z zatrudnieniem dwóch handlowców w USA.
Ich wynagrodzenia stanowią 11 proc. wszystkich wydatków na pensje w
grupie, która zatrudnia 60 osób. Obecnie DataWalk realizuje projekty w
firmach SSG (Republika Południowej Afryki), Kooperativa (Czechy) i PKN
Orlen. Podpisał też umowy na sprzedaż licencji m.in. z Washington State
Gambling Commission oraz z Anderson Police Department. Podczas walnego
zgromadzenia zwołanego na 30 czerwca zaplanowane jest m.in. wprowadzenie
programu motywacyjnego bazującego na certyfikatach, co uzależnia
ewentualne zyski od przyszłego zdarzenia. Tym wydarzeniem ma być
sprzedaż firmy. Do programu motywacyjnego trafi 1,12 mln takich
jednostek, które stanowią około 25 proc. aktualnej liczby akcji spółki.
Walne rozpatrzy również propozycje zmieniające statut spółki, m.in.
wprowadzające mechanizmy, które mają na celu zapobiec ewentualnemu
wrogiemu przejęciu.