Deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł 1,62 mld euro w maju - analitycy

Lesław Kretowicz (ISB)
opublikowano: 2008-07-14 15:46

Deficyt na rachunku obrotów bieżących w maju wzrósł wobec poprzedniego miesiąca, uważają analitycy. Według nich, wyniósł on 1,62 mld euro, ale rozbieżności w prognozach, mimo zgodności w ocenie przyczyn, są znaczne.

Dwunastu ekonomistów uwzględnionych w ankiecie agencji ISB przewiduje, że deficyt C/A wyniósł w maju średnio 1.619 mln euro wobec 1.550 mln euro w kwietniu. Jednak rozbieżności w ich prognozach są znaczne i wahają się od 1.303 mln euro do 2.050 mln euro.

"Oczekuję kontynuacji dotychczasowych tendencji w kształtowaniu się rachunku obrotów bieżących. W maju jego deficytowe saldo nie uległo znaczącej zmianie w stosunku do kwietnia i wynosiło -1,57 mld euro. W głównej mierze za deficytem tym stoi nierównowaga w wymianie handlowej i sięgający ponad 930 mln euro deficyt handlowy" - powiedziała ekonomistka Raiffeisen Bank Polska Marta Petka.

Optymistycznie na majowe dane patrzą także ekonomiści banku PKO BP, których oczekiwania są jedne z najniższych spośród ankietowanych przez ISB ekspertów. W ich ocenie bowiem deficyt na rachunku obrotów bieżących spadnie do 1,548 mld euro. Natomiast w zakresie handlu zagranicznego oczekują sezonowanego spadku deficytu do 1,352 mld euro z 1,426 mld w marcu, przy wyższej rocznej dynamice wzrostu importu wobec eksportu. Jest to w dużej części efekt przyśpieszenia wzrostu cen ropy naftowej na rynkach światowych.

"W maju oczekuję ponownego okresowego spadku dynamik składowych handlu zagranicznego (efekt dni roboczych - podobnie do publikowanych za maj danych ze sfery realnej), przy utrzymującym się głównym czynniku wzrostu cen w handlu zagranicznym na wartość eksportu oraz importu. W zakresie dochodów oczekujemy spadku deficytu do poniżej 1 mld euro, przy rosnącym znaczeniu dywidend wobec reinwestowanych zysków w zakresie rozchodów tej kategorii" - wylicza ekonomistka PKO BP Aleksandra Świątkowska.

Analityczka dodaje, że spodziewa się niższej nadwyżki (wobec kwietnia) kategorii transferów bieżących przy mniej korzystnym saldzie rozliczeń z UE w kwietniu wobec marca. Przy założeniu powyższych danych oraz prognoz dwunastomiesięczny deficyt na rachunku obrotów bieżących w relacji do PKB powinien utrzymać się na kwietniowym poziomie 4,2%.

Nieco bardziej pesymistycznie na majowe dane patrzą eksperci Invest Banku, zwracając uwagę na efekty statystyczne i wpływ przepisów. Ważne jest także, ich zdaniem, spojrzenie w przyszłość.

"Na wzrost deficytu złożył się wyższy niż w kwietniu deficyt na rachunku obrotów towarowych, związany z przełożeniem efektu świąt i długich weekendów oraz z wpływem ustawy o zakazie handlu na dynamiki eksportu oraz importu. Dodatkowo do pogorszenia się salda na rachunku obrotów bieżących przyczyniła się również wcześniejsza silna aprecjacja złotego" - uważa główny ekonomista Invest Banku Jakub Borowski.

W jego ocenie, w czerwcu należy się spodziewać spadku deficytu, co będzie związane z czynnikami statystycznymi.

"W kolejnych miesiącach prognozujemy ponowny jego wzrost do ok. 2 mld euro, związany z umocnieniem złotego oraz z nasilającym się spowolnieniem wzrostu gospodarczego w strefie euro" - podsumowuje Borowski.

NBP poda dane o bilansie płatniczym za maj we wtorek, 15 lipca, o godz. 14:00.