Domy będą droższe

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2023-07-04 20:00

Eksperci rynku nieruchomości są zgodni: ceny domów jednorodzinnych wzrosną, do czego trzy grosze dołoży program Bezpieczny kredyt 2 proc.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak w ostatnich miesiącach zmieniały się ceny domów jednorodzinnych w Polsce
  • w których miastach zanotowano największe zwyżki, a w których spadki stawek za metr
  • jakie prognozy na nadchodzące miesiące mają dla tego rynku analitycy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W ostatnich 12 miesiącach domy jednorodzinne zdrożały w zdecydowanej większości polskich miast. Spadki cen za metr odnotowano jedynie na rynku wtórnym w Bytomiu i Rybniku – podaje Otodom Analytics.

Marcin Krasoń, analityk tej firmy, zwraca uwagę, że choć w Bytomiu obniżka sięgnęła 10,6 proc., to w Rybniku była mikroskopijna i wyniosła zaledwie 0,3 proc.

Eksperci rynku nieruchomości nie spodziewają się cenowych spadków także w kolejnych miesiącach. Ich zdaniem, stawki pójdą w górę, a jedną z przyczyn będzie start rządowego programu wsparcia dla mieszkalnictwa.

Najwięcej chętnych na działki do 100 tys. zł
Najwięcej chętnych na działki do 100 tys. zł
23 proc. osób zainteresowanych zakupem działki pod budowę domu, chce na nią wydać do 100 tys. zł - podaje firma Buylando. Niemal tyle samo, bo 22 proc. zainwestuje w grunt do 300 tys. zł.
Micah Green/Bloomberg

Najdrożej nad Bałtykiem, najtaniej na Śląsku

Z danych Otodom Analytics wynika, że w maju 2023 r. najwięcej kosztowały domy w Gdyni – 10,7 tys. zł za metr. Około 10,4 tys. zł trzeba było zapłacić w Warszawie, 9,4 tys. zł - w Krakowie, a 8,5-8,8 tys. zł - w Gdańsku i Wrocławiu.

- Atrakcyjniejsze ceny były w Poznaniu, gdzie metr kosztował średnio 7,2 tys. zł oraz Łodzi ze średnią stawką na poziomie 6,1 tys. zł. Z kolei najtaniej było w Bytomiu i Rybniku, gdzie cena metra wyniosła poniżej 4 tys. zł. Około 4-4,3 tys. zł za 1 m kw. trzeba było zapłacić w Chorzowie, Włocławku, Kaliszu, Częstochowie, Wałbrzychu i Płocku. Przy czym należy zaznaczyć, że są to relatywnie małe rynki – mówi Marcin Krasoń.

W kolejnych miesiącach spodziewa się lekkich wzrostów cen.

- Będzie to spowodowane wszystkim, co dzieje się dookoła. Nadal mamy niemałą inflację, mieszkania drożeją, a koszty budowy nie spadają – mówi przedstawiciel Otodom Analytics.

10,7tys. zł

tyle kosztował średnio 1 m kw. domu w Gdyni w maju 2023 r.

Preferencyjny kredyt nieobojętny dla cen

Ewa Palus, ekspertka redNet Property Group, przypomina, że w 2022 r. popyt na domy niemal zamarł.

- Zaostrzenie polityki kredytowej sprawiło, że na zakup mogli sobie pozwolić nieliczni, głównie osoby dysponujące wysokim wkładem własnym albo zarobkami. Nabywcom łatwiej było wtedy uzyskać rabat, możliwość wykonania przeróbek lokatorskich w cenie domu czy otrzymać korzystny harmonogram płatności – mówi Ewa Palus.

Już pierwsze zapowiedzi programu Bezpieczny kredyt 2 proc., a następnie zmiana rekomendacji S i rosnąca zdolność kredytowa, zaczęły jednak odbudowywać popyt. Zmniejszyła się jednocześnie skłonność sprzedających do obniżek cen czy negocjacji.

- Ustalone maksymalne kwoty w programie Bezpieczny kredyt 2 proc. sprawiają, że w dużych miastach jego warunki spełniają głównie mniejsze lokale albo większe mieszkania na obrzeżach. Osoby, które będą chciały skorzystać z preferencyjnego kredytu oraz będzie im zależało na większej powierzchni, mogą rozważać zakup domu w miejscowościach ościennych, co może wpłynąć na wzrost cen, a na pewno na spadek możliwości ich negocjacji – mówi Ewa Palus.

Podobne obserwacje ma Leszek Markiewicz, właściciel agencji NieruchomosciSzybko.pl, który przypomina, że osoby, zamierzające kupić dom ze znaczącym rabatem, miały na to największą szansę latem i jesienią minionego roku.

- Wiązało się to z hipoteczną zapaścią i obawami przed długotrwałym kryzysem na rynku nieruchomości. Obecnie nastroje są nieco inne, co ogranicza elastyczność sprzedawców w kwestii negocjowania ceny. Chodzi zarówno o deweloperów, jak i osoby prywatne. Rynek domów na pewno będzie w pewnym stopniu beneficjentem rozpoczętego programu Bezpieczny kredyt 2 proc., co może się przełożyć na wzrost cen – uważa Leszek Markiewcz.

Zwraca jednocześnie uwagę, że bezpośredni wpływ rządowych dopłat będzie ograniczony do domów z ceną maksymalną na poziomie 800 tys. zł. Poza tym, z programu Bezpieczny kredyt 2 proc. będzie można skorzystać tylko na zakup pierwszego lokum, a najczęściej jest to mieszkanie.

- Dlatego osoby posiadające dom na sprzedaż muszą liczyć przede wszystkim na klientów nie korzystających z dopłat. Chodzi m.in. o osoby, które chcą zamienić swój używany lokal na dom korzystając z popytu na mieszkania wygenerowanego przez Bezpieczny kredyt 2 proc. Popyt ze strony takich nabywców będzie dla rynku domów pośrednim efektem rządowego programu - mówi Leszek Markiewicz.

Mniej nowych domów

Na ciekawe zjawisko zwracają uwagę analitycy portalu RynekPierwotny.pl. Z ich danych wynika, że w pierwszej połowie 2023 r. w większości aglomeracji wyraźnie skurczyła się oferta domów deweloperskich.

– Największy procentowy spadek odnotowaliśmy w Trójmieście i okolicach. Jeszcze pod koniec 2022 r. deweloperzy oferowali tam 275 domów na sprzedaż. Obecnie jest ich 236, czyli aż o 14 proc. mniej. Ze względu na bardzo wysokie ceny działek, deweloperom bardziej opłaca się budowanie mieszkań. Wystarczy popatrzeć na dane GUS. Wynika z nich, że w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Łodzi, Gdańsku i Poznaniu spółki do użytkowania w 2022 r. łącznie blisko 50,1 tys. mieszkań, w tym tylko niespełna 2 tys. domów jednorodzinnych. Stanowiły więc one średnio zaledwie 4 proc. deweloperskiej produkcji - mówi Marek Wielgo, ekspert portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl.

4 tys. zł

a taką stawkę odnotowano w Rybniku i Bytomiu