Harley mój, to jest to, kocham go. Zmienił moje życie, od kiedy poskładałem go. On wyleczył mnie z kompleksów, dał mi swoją moc. Nigdy mnie nie zdradził, nie zawiódł ani raz. To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze czterdzieści lat”. Pamiętacie piosenkę Dżemu z albumu „Najemnik” z 1989 r.? Nikomu chyba wtedy do głowy nie przyszło, że za 30 lat kultowy Harley-Davidson ogłosi wejście na rynek rowerów, w dodatku elektrycznych. Takie czasy.

Firma Serial 1 Cycle Company ogłosiła, a w zasadzie potwierdziła, wejście na rynek e-rowerów. Pierwsza linia produktów nowej firmy pojawi się w marcu 2021 r. Nie znamy danych technicznych pojazdu, nie znamy ceny, ale dzięki zdjęciom możemy zoaczyć, że twórcy postanowili połączyć nowoczesność ze stylem retro. Chodzi o dotarcie do młodych klientów, więc pierwszy e-rower wygląda jakby był skrojony pod hipsterską klientelę. Nic tylko postawić go przy drzwiach do loftu lub zawiesić na kierownicy materiałową torbę.
To naprawdę może się udać. To rower Harleya, ale jednocześnie nie można go nazywać Harleyem, choć pełno w nim Harleya. Tak, to dosyć skomplikowane, ale wszystko wynika chyba z tego, że producent chce utrzymać purystów marki, dla których rower, choćby elektryczny, to pewnego rodzaju zbrodnia, a jednocześnie musi trafić do nowych osób, którym niekoniecznie po drodze z rykiem potężnych motocykli. Firma Serial 1 Cycle Company powstała jako projekt rozwijany gdzieś w centrum rozwoju produktów firmy Harley- Davidson. W końcu podjęto jednak decyzję, żeby wydzielić projekt w osobny biznes, tylko dla rowerów. Wszystko jest jednak nasączone duchem Harleya. Nowa marka Serial 1 zarządzana jest przez prezesa Jasona Huntsmana, wiceprezesem odpowiedzialnym za rozwój produktu jest Ben Lund, brand managerem Aaron Frank, a za marketing odpowiada Hannah Altenburg.
Skąd pochodzą? To absolwenci Harleya-Davidsona, jak dumnie określa ich producent motocykli. Zresztą inspiracją dla nazwy „Serial 1” nie było to, że twórcy projektu zbyt długo korzystają z Netfliksa, lecz pierwszy motocykl zbudowany przez Harleya-Davidsona — Serial Number One. Nie wszystko jest więc tutaj oczywiste, trzeba poszperać w historii i to jest naprawdę fajne. Harley potrzebuje świeżości, bo boryka się z dużymi kłopotami. Pod koniec września poinformował, że spodziewa się 75 mln USD dodatkowych kosztów restrukturyzacji w tym roku. Reuters podawał, że związane to jest z wycofaniem się z działalności na terenie Indii. Miesiąc wcześniej okazało się, że nowy motocykl klasy streetfighter o nazwie The Bronx nie zostanie wprowadzony do oferty pod koniec tego roku, jak było zapowiadane, ani nawet w przyszłym. Media przyjęły więc doniesienia o planowanym debiucie e-rowera z radością. Śpiewających coś w stylu „Harley mój, to jest to, kocham go” pewnie nie brakuje. Trzeba tylko nauczyć piosenki młodszych.
— Harley-Davidson, starzejąca się marka, która w ciągu ostatniego roku zmagała się ze spadkiem sprzedaży, zakłada firmę zajmującą się e-rowerami, mając nadzieję, że pomoże jej to nawiązać kontakt z młodszymi odbiorcami i rozwinąć działalność — stwierdziła telewizja CNN, ujawniając, że firma z Milwaukee tak naprawdę będzie mniejszościowym udziałowcem wydzielonej marki, a pakiet większościowy przejmą firmy venture capital.
Serial 1 nie ujawnił danych o inwestorach. E-rower jest trochę gadżetem na dwóch kółkach napędzanym bateriami, więc wypowiadają się też serwisy technologiczne. The Verge stwierdził, że Harley przedstawił „wspaniały rower elektryczny”, choć zaznaczył, że konkurencja jest spora. Dobre geny mogą nie wystarczyć. Harley wkrótce wejdzie na bardzo zatłoczony rynek, na którym nawet wielcy producenci rowerów, tacy jak Specialized, Trek i Giant, konkurują z szybko rozwijającymi się firmami e-rowerowymi, w tym z Rad Power Bikes, Pedego i X-Treme Electric Bikes — podkreślił The Verge.
To nie wszystko, gdyż sił próbują inni producenci motocykli i samochodów. Nikt nie wie, jak ukształtuje się szeroko rozumiany sektor transportu po rewolucji elektrycznej, więc lepiej mieć e-rower pod ręką. Triumph pokazał własny prototyp w tym roku, a Ducati wypuściło swój pierwszy rower elektryczny już rok temu. Sił próbują m.in. BMW, Audi, Mercedes, Ford czy Jeep.
— Zainspirowani przedsiębiorczą wizją założycieli Harleya-Davidsona, mamy nadzieję, że po raz kolejny zmienimy sposób, w jaki rowerzyści i wszyscy zainteresowani rowerami poruszają się po całym świecie — mówi Aaron Frank, odpowiedzialny za rozwój marki Serial 1.
Co więcej, podkreśla, że nowa marka pozwoli Harleyowi odegrać kluczową rolę w mobilnej rewolucji. Chyba więc przeczuwa, co się święci. Może więc się udać i za 30 lat nikt nie będzie pytał, o co chodzi w tej piosence Dżemu.