Firmy high tech znów tracą

Paweł Kubisiak
opublikowano: 2002-07-11 00:00

Po kilku sesjach wzrostów, azjatyckie giełdy zakończyły środowe sesje stratami. Przyczyną spadków była wyprzedaż silnie reprezentowanego na Dalekim Wschodzie sektora producentów półprzewodników.

Azjatyckie rynki z niepokojem zareagowały na obniżenie prognoz dla sektora, dokonane przez kilka banków. Najmocniej odczuły to giełdy w Seulu, Hongkongu, Japonii i na Tajwanie. Spadki indeksów zostały stonowane przez banki, które zakończyły sesje przewagą wzrostów. Sektor bankowy wciąż pozytywnie reaguje na zapowiedź wzrostu gospodarczego w Japonii i Korei.

Rynki Starego Kontynentu ugięły się pod presją nie najlepszych informacji i środową sesję zdominowała wyprzedaż akcji.

Uwagę inwestorów skupiła francuska giełda. Ponad 6 proc. straciły w Paryżu akcje koncernu paliwowego Royal Dutch oraz producenta dóbr konsumenckich Unilever, po tym jak Standard & Poor’s niespodziewanie wykluczył akcje tych spółek ze swojego indeksu S&P 500.

Duża przecena objęła cały sektor technologiczny. Podobna wyprzedaż dotknęła również spółki ubezpieczeniowe, które borykają się ostatnio z problemami finansowymi.

Jednym z nielicznych wyjątków, który obronił się przed spadkami był Deutsche Telekom. Operator zyskał 2 proc., dzięki informacjom o rozmowach w sprawie fuzji VoiceStream z AT&T Wireless. Sprzedaż VoiceStream pozwoli pozyskać niemieckiej spółce środki na redukcję długu.

Początek sesji na Wall Street zaowocował lekkimi wzrostami cen akcji. Były one jednak zbyt małe, aby mówić o odrobieniu chociażby wtorkowych strat. Dow Jones zyskał głównie dzięki lepszym notowaniom AT&T, Pepsi Bottling Group oraz Tyco International. Zdecydowanie lepsze nastroje panowały na Nasdaq.