Fiskus dostanie na tacy dane e-sprzedawców

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2024-02-06 20:00

Właściciele portali umożliwiających handel w sieci niebawem będą przesyłali skarbówce raporty o podmiotach zawierających tam transakcje. I muszą liczyć się z karami, gdy zrobią to źle.

Przeczytaj tekst, a dowiesz się:

  • co oznacza dla handlujących w internecie dyrektywa DAC7,
  • jakie obowiązki nakłada ona na platformy umożliwiające zawieranie transakcji z klientami ich użytkowników,
  • za co i jak mogą być ukarani operatorzy takich platform i sprzedawcy z nich korzystający.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Nowe zadania platform cyfrowych wynikające z tzw. dyrektywy DAC7 są obecnie przedmiotem przyspieszonych prac w Ministerstwie Finansów (MF). Resort chce, aby 1 lipca tego roku weszła w życie polska ustawa wdrażająca ujęte w DAC7 unijne zasady przekazywania organom skarbowym danych o osobach prawnych i fizycznych sprzedających określone towary i usługi za pośrednictwem platform. Przepisy te powinny być stosowane przez państwa członkowskie UE od początku 2023 r. Nasz kraj notuje więc opóźnienie.

Handlujesz - płać podatki

DAC7, czyli Dyrektywa Rady 2021/514, rozszerza zasady wymiany informacji podatkowych o transakcjach na rynku e-commerce. W Polsce takie raporty za dany rok sprawozdawczy mają być przekazywane przez operatorów platform cyfrowych (stron internetowych, aplikacji mobilnych) do Krajowej Administracji Skarbowej (KAS). Znajdą się w nich, poza posiadanymi przez portale danymi identyfikującymi sprzedawców, także informacje dotyczące samych transakcji i uzyskanych za nie wynagrodzeń.

– Celem jest walka z unikaniem płacenia podatków i wykorzystywaniem luk prawnych przy rozliczeniach podatkowych – informuje Anna Lach, adwokatka z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.

Jak wyjaśnia, raportowanie nie będzie dotyczyć tych, którzy zawierają w trakcie okresu sprawozdawczego mniej niż 30 transakcji lub ich łączne wynagrodzenie za transakcje nie przekracza 2 tys. EUR. Natomiast obowiązkom sprawozdawczym podlegają operatorzy platform cyfrowych, rozumianych jako pobierające wynagrodzenie za ich udostępnianie sprzedawcom do nawiązywania kontaktów z klientami w celu dokonania określonych transakcji.

– To oznacza, że np. Allegro, OLX czy Vinted będą musiały prowadzić wykaz podmiotów, w którym będą rejestrowane kwoty dokonywanych przez nich transakcji. Mają też informować sprzedawców o zakresie gromadzonych danych – mówi Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt.

Dzięki tym regulacjom fiskus niewątpliwie uzyska wiele cennych dla niego danych o transakcjach.

– Możemy się spodziewać, że będą wykorzystywane do typowania podmiotów do kontroli podatkowych. Ale ważne jest to, że umieszczenie w raporcie danych określonego sprzedawcy nie oznacza z automatu ani tego, że właśnie on zostanie skontrolowany, ani że ma jakieś specjalne dodatkowe obowiązki podatkowe, których bez raportowania by nie miał – zauważa Agnieszka Wnuk, doradczyni podatkowa, partnerka w firmie doradczej Quidea.

Sprzedaż, usługa, najem

Magdalena Jaworska, także doradczyni podatkowa i partnerka w Quidea, wyjaśnia, że obowiązkowi raportowemu będzie podlegać operator platformy, umożliwiającej kupującym i sprzedającym angażowanie się w co najmniej jeden z czterech rodzajów działalności zdefiniowanych przepisami. Mowa o sprzedaży towarów, udostępnianiu nieruchomości i środków transportu - np. samochodu, roweru - a także o usługach świadczonych osobiście, jak doradztwo lub wsparcie techniczne. Podpowiada, że przykładowo udostępnienie nieruchomości można rozumieć jako udział w nieruchomościach lub ich części, w tym pomieszczeń przynależnych. Dotyczy to obiektów mieszkalnych i komercyjnych, a także innych oraz ich części, np. garaży, pól kempingowych, pokoi, parkingów.

Poznaj program konferencji “E-commerce Evolution Summit", 21-22 lutego 2024, Warszawa >>

– Związane z tym czynności to umowy o różnym charakterze, jak dzierżawa, najem czy użytkowanie. Przy czym akurat w tej dziedzinie w raporcie dla fiskusa nie zostanie ujęty sprzedawca, który za pomocą platformy umożliwia wykonanie ponad 2 tys. tego typu transakcji w okresie sprawozdawczym. Chodzi o to, by namierzyć mniejszych usługodawców działających na rynku nieruchomości w takich platformach jak Airbnb czy Booking.com, a nie np. hotele – mówi Magdalena Jaworska.

Wywiązywanie się z obowiązków informacyjnych będzie obwarowane sankcjami, co w dotychczasowych pracach nad wdrożeniem dyrektywy - przerwanych z uwagi na polityczne przemiany w Polsce – wywoływało wiele wątpliwości. Działania podjęte w ubiegłym miesiącu przez nowe kierownictwo MF zapowiadają nowe podejście do tej kwestii.

Dotkliwe sankcje, choć nie w formie kar pieniężnych, grożą sprzedawcom, do których operator np. strony internetowej zwróci się po określone informacje, by potwierdzić prawidłowość zgromadzonych o nich danych. Od tego może zależeć uznanie, czy ktoś powinien być ujęty czy nie w sprawozdaniu dla KAS.

Operator platformy musi bowiem ustalić, czy dany podmiot ma status aktywnego sprzedawcy. To ktoś, kto wykonuje którąś ze wspomnianych czynności - np. sprzedaż towarów przez internet - w okresie sprawozdawczym albo na rzecz którego jest wypłacane lub uznawane wynagrodzenie z tego tytułu.

– Chodzi o odróżnienie od użytkownika, który np. tylko utworzył konto na platformie i wystawił jedną rzecz na sprzedaż, ale nigdy jej nie sprzedał i nie uzyskał wynagrodzenia – wyjaśnia Agnieszka Wnuk.

Kosztowny brak danych

Z obecnie rozważanych przepisów wynika, że gdy sprzedawca nie przekaże informacji operatorowi platformy, ten zablokuje dokonanie płatności. Jeśli nie da się tego zrobić, wtedy uniemożliwi przeprowadzenie transakcji. Wcześniejsza wersja projektu przewidywała obowiązkową blokadę sprzedaży z jednoczesnym wstrzymaniem wypłaty, co budziło wiele obaw.

Wątpliwości wywoływała też zapowiedź obowiązku występowania przez operatora portalu do każdego sprzedawcy o przekazanie informacji i to najpóźniej w dniu udostępnienia mu platformy.

– Ze spotkania w MF wynika, że moment, w którym operator platformy może wystąpić o informacje w celu ustalenia jego statusu, będzie opóźniony do dnia uznania go za aktywnego sprzedawcę – mówi Agnieszka Wnuk.

Obecnie zakłada się też złagodzenie sankcji za niewywiązanie się przez operatorów platform z obowiązków sprawozdawczych lub niewłaściwe ich wykonanie. Rozpiętość kar pieniężnych jest duża – od 100 tys. zł do 5 mln zł.

– Po wejściu w życie polskiej ustawy KAS ma otrzymać do końca stycznia 2025 r. raporty z danymi za lata 2023 i 2024, co jest uzasadniane już obowiązującą w UE dyrektywą. MF proponuje złagodzenie kar dla operatora, jeśli udowodni on, że nie miał możliwości zebrania wymaganych informacji. Biznes postuluje całkowite odstąpienie od karania w okresie przejściowym – informuje doradczyni z Quidea.

Co ważne, obowiązek gromadzenia informacji ma dotyczyć tylko aktywnych sprzedawców, co byłoby kolejnym uznaniem apeli przedsiębiorców. Jak podkreśla Konfederacja Lewiatan, dane podmiotu, który nie posiada statusu sprzedawcy podlegającego raportowaniu, bo np. nie przekroczy progów transakcyjnych, nie są w żadnym zakresie niezbędne dla operatorów platform do prowadzenia przez nich działalności.