Najwięcej o godz. 11 traciły BZ WBK i mBank - po około 4,5 proc. Bank Millennium taniał o 3 proc. 1,5-2 proc. pod kreską były natomiast notowania Getin Noble Banku i PKO BP.



Po południu sytuacja się jednak trochę zmieniła - PKO BP był tylko symbolicznie na minusie, mBank, Millennium i BZ WBK spadały po około 3 proc. Obroty nie były jednak duże.
Analitycy Erste powrócili do ostrożnego nastawienia wobec akcji "frankowych" banków, ponieważ uważają, że koszty, jakie wynikać będą z proponowanych rozwiązań, będą wyższe niż 11 mld zł.
Dariusz Górski, analityk BZ WBK, obniżył wyceny czterech banków i dla wszystkich ma rekomendację "sprzedaj". Wycena PKO BP spadła o 3 proc. do 26,4 zł, Getinu o 11 proc. do 0,98 zł, Millennium o 5 proc. do 4,75 zł, a mBanku o 12 proc. do 325,8 zł.
O co chodzi w rekomendacji?
KSF sięga po instrumenty nadzorcze, żeby zachęcić banki do wykazania dobrej woli w negocjacjach z klientami. Niektóre z nich zostały jasno opisane w rekomendacjach, inne są mgliście zarysowane. Z rzeczy pewnych — banki muszą spodziewać się wzrostu wag ryzyka dla kredytów walutowych do 150 proc. ze 100 proc. obecnie. Jest to realizacja zapowiedzi szefa NBP z czerwca ubiegłego roku, złożona podczas prezentacji producenckiego projektu ustawy spreadowej. Dodajmy, że portfele frankowe ma 14 banków.
Całego sektora, nie tylko banków „frankowych”, dotyczy nowy bufor ryzyka systemowegow wysokości 3 proc. Nie jest jasne, od jakiej podstawy będzie on liczony. Podobne brakuje szczegółów, w jaki sposób KSF chce poszerzyć zakres działania Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Jest w nim 600 mln zł — te pieniądze nie są wykorzystywane. Komitet postuluje, żeby fundusze wykorzystać również na restrukturyzacje kredytów obsługiwanych regularnie, a nie tylko zagrożonych. Więcej w dzisiejszym "Pulsie Biznesu" w artykule "Przewalutowanie dobrowolne, ale z nakazu">>