Grupa geodetów firmy Budimex Dromex, wykonawcy obwodnicy Augustowa (Podlaskie) przez dolinę Rospudy, rozpoczęła w czwartek pierwsze pomiary. Towarzyszyło im wielu dziennikarzy oraz kilku ekologów.
W środę Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) poinformowała, że zgodnie z procedurą wynikającą z Prawa budowlanego przekazała wykonawcy plac budowy. 17-km droga częściowo ma przebiegać przez dolinę rzeki Rospudy, chronionej w ramach programu Natura 2000.
Prace geodezyjne zaczęły się przy skrzyżowaniu dróg krajowych 61 i 8 przed Augustowem. Geodeci będą wytyczać pas drogi, kontrolować punkty geodezyjne, przeprowadzać inwentaryzację "stanu rzeczywistego drzew" w pasie drogowym poza obszarami objętymi europejską siecią ochrony Natura 2000, informował w czwartek przed rozpoczęciem prac rzecznik Budimeksu (właściciela spółki Budimex Dromex), Krzysztof Kozioł.
Wyjaśnił, że wcześniej inwentaryzację drzew przeprowadzała GDDKiA.
Budimex Dromex jest inwestorem oddziału GDDKiA w Białymstoku. Prace z użyciem sprzętu budowlanego mają się rozpocząć prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
Obecna na miejscu prac geodezyjnych w czwartek Małgorzata Znaniecka z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (OTOP) powiedziała, że prawnicy tej organizacji analizują, czy rozpoczęcie prac nie jest "samowolą budowlaną".
Jak powiedziała PAP, chodzi o wątpliwości czy np. nie złamano 7-dniowego terminu jaki powinien upłynąć od dnia złożenia przez GDDKiA w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Białymstoku wniosku o rozpoczęcie budowy. Według niej, wniosek był złożony 16 lutego, więc 7 dni jeszcze nie upłynęło.
Podlaski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego Jakub Grzegorczyk powiedział PAP, że nie ma mowy o jakiejkolwiek samowoli budowlanej, bo w przypadku obwodnicy Augustowa jest ostateczne pozwolenie na budowę. Wyjaśnił, że termin 7-dniowy, o którym wspominają ekolodzy, nie dotyczy prac przygotowawczych jakimi są prace geodezyjne, czy nawet wycinki drzew. Według niego, te zagadnienia są regulowane osobnymi decyzjami, a nie pozwoleniem na budowę.
Znaniecka poinformowała także, że OTOP przygotowuje odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na decyzję środowiskową w sprawie obwodnicy Augustowa, która poprzedzała ostateczną decyzję w tej sprawie wydaną przez ministra środowiska Jana Szyszkę.
Kontrakt na budowę obwodnicy GDDKiA w Białymstoku i Budimex Dromex SA podpisały 15 lutego. Zgodnie z informacjami podanymi przez spółkę w komunikacie po zawarciu kontraktu, prace mają potrwać 33 miesiące (ich początek zaplanowano na 19 marca br., a zakończenie 19 grudnia 2009 r.). Koszt budowy drogi - jak informuje GDDKiA - wyniesie 439 mln zł brutto.
9 lutego wojewoda podlaski wydał pozwolenie na budowę obwodnicy Augustowa, która 500-metrową estakadą ma przecinać cenną przyrodniczo dolinę rzeki Rospudy. Estakada ma się wspierać na specjalnych słupach, 11 metrów nad ziemią. Słupy mają być wwiercane w ziemię tak, by jak najmniej naruszyć stosunki wodne na torfowisku.
Obwodnica będzie się zaczynała w miejscowości Gatne i będzie biegła do skrzyżowania dróg krajowych nr 61 i 8 w Augustowie. Powstaną 3 mosty i 10 wiaduktów. Będą też m.in. przejścia dla zwierząt oraz instalacja przeciwoblodzeniowa.
Przeciwko lokalizacji obwodnicy protestują ekolodzy. Jak najszybszego rozpoczęcia prac domagali się mieszkańcy Augustowa, którzy wskazywali, że codziennie przez centrum ich miasta przejeżdżają setki tirów, zmierzających do granicy z Litwą.
"Zaniepokojenie eskalacją konfliktu", jaki budzi planowana budowa obwodnicy przez Dolinę Rospudy, wyraził prezydent Lech Kaczyński. Na jego wniosek w czwartek przed południem Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło w białostockim oddziale GDDKiA kontrolę przetargu na budowę obwodnicy Augustowa.
Natomiast Komisja Europejska poinformowała w czwartek, że opracowuje decyzję, by już w marcu pozwać Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE za budowę obwodnicy Augustowa w Dolinie Rospudy, chronionej w ramach programu Natura 2000.
(PAP)